Jeśli słów Jana Pawła II nie przełożymy na własne życie, to nawet najbardziej sztandarowe hasła pontyfikatu nie przyniosą owoców.
W związku z 40. rocznicą wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową wskazuje na to ks. Andrzej Dobrzyński kierujący Ośrodkiem Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie. Z perspektywy swej pracy podkreśla, że wprawdzie jest zainteresowanie historią pontyfikatu, jednak mniej interesujemy się samą myślą papieża Polaka.
„W ramach trwającego synodu bardzo ważne jest to, by powiedzieć, że Jan Paweł II był człowiekiem, który wspierał młodzież, mówił dużo o młodzieży, ale też inspirował się młodzieżą, był młody duchem” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Dobrzyński. Wyznaje, że zostały mu w pamięci papieskie słowa o tym, iż z Jezusem Chrystusem zawsze jesteśmy młodzi. „Wydaje mi się, że Jan Paweł II potrafił czerpać taką życiową młodość, młodość ducha. Czerpał ją od ludzi młodych, ale przede wszystkim od swojego Mistrza, którym był Jezus Chrystus. Zawsze imponował mi tym, że był blisko ludzi. Cała jego filozofia jest bardzo mocno związana z człowiekiem. Duszpasterstwo i jego refleksja ostatecznie prowadzą go do człowieka, jest zafascynowany, zdumiony tajemnicą człowieka, w którym odkrywa również wielkość Boga. Bo to jest ten człowiek, za którego umiera Chrystus” – podkreśla ks. Dobrzyński.
Dyrektor rzymskiego ośrodka przyznaje, że widzi Jana Pawła II jako człowieka wielkiej syntezy. „U niego wszystko się jakoś buduje, łączy, scala. To jest człowiek, który jest naukowcem, a z drugiej strony duszpasterzem; kontemplatykiem, a zarazem człowiekiem czynu; o tym czynie wiele mówi, wiele pisze, a jednocześnie jest człowiekiem myśli” – zauważa ks. Dobrzyński. Podkreśla, że z perspektywy działania ośrodka widać, iż jest zainteresowanie historią pontyfikatu, jednak mniej interesujemy się dzisiaj samą myślą Jana Pawła II.
„Interesują nas książki, które opowiedziałyby jakąś ciekawą historię. Jednak Jan Paweł II zostawił nam bardzo bogate nauczanie, które pozostanie na półkach jeśli nie zostanie otwarte, przeczytane, przemyślane. Choćby podzielone na jakieś małe katechezy czy rozmyślania. Wtedy człowiek się nad tym zatrzyma i chwilę pomyśli. Wtedy ta głębia myśli Wojtyły do nas dotrze” – podkreśla ks. Dobrzyński. Dodaje, że trzeba zastanawiać się nad tym, co św. Jan Paweł II powiedział. „Nawet teksty, które dobrze znamy trzeba odczytywać w kontekście własnego życia. Choćby to powtarzane na wiele sposobów zdanie: «Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi». Jeśli jest to tylko sztandarowe zdanie pontyfikatu, to jakby pozostaje gdzieś w zawieszeniu. Jeżeli jednak odniosę to do tego, co sam przeżywam, popatrzę na moje lęki i obawy, to wtedy Wojtyła faktycznie tym zdaniem otwiera we mnie coś nowego, daje mi więcej siły” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Dobrzyński.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.