www.misja-Malawi

Tysiące dziewczyn jest bitych, gwałconych, zmuszanych do prostytucji, a dzieci sprzedaje się na organy. I jak tu ze spokojem prowadzić księgi chrztów albo fascynować się tym, że dziecko wyrecytowało z pamięci pierwsze czytanie?

Reklama



@ Piekło ...

Czasem jest trudno. Czytać dzieciom o Maryi albo uczyć śpiewać „When they crucified my Lord”… (Kiedy ukrzyżowano mojego Pana). Bo gdzie ja byłem, kiedy to „crucified my Lord”? Ale jestem tu i teraz, w Malawi. Gdzie tysiące dziewczyn jest bitych, gwałconych, zmuszanych do prostytucji; gdzie 15-latkom usuwa się zęby, żeby lepiej serwowały klientom fellatio; gdzie dzieci sprzedaje się na organy do RPA lub do Azji.


I jak tu ze spokojem siedzieć na parafii, prowadzić księgi chrztów albo fascynować się tym, że dzieciątko ładnie wyrecytowało z pamięci pierwsze czytanie na Mszy? No, a ostatnio to i bombę mieliśmy w kościele. Wybuchła w trakcie niedzielnej Mszy. Piekło. Na Mszy było ponad tysiąc osób. Ze 40 osób w szpitalu. Jeden chłopak cały się spalił. Jest w RPA w szpitalu. Ale marne szanse, że przeżyje...

@ Za mało proroków ...

W Malawii za dużo jest księży, którzy myślą, że wraz z kluczykiem do tabernakulum posiedli wiedzę i władzę. Właśnie skończył się synod diecezji. Następny za 20 lat. Dzięki Bogu. Czemu? Bo synod podzielił się na misjonarzy i księży lokalnych. Lokalni chcieli zabronić kobietom uczestniczenia we Mszy świętej, a świeckim udzielania Komunii. Chronić kastę, nawet za cenę dobra wiernych. Mamy za mało proroków. Tych, którzy odstają. Którzy mają wizję i są gotowi o tej wizji mówić publicznie. Płacąc wysoką cenę. Tak jak Claude w Mua czy stary Josh. Jedyny, który mnie popiera w projekcie handlu ludźmi.

@ Gule Wamkulu ...

Spotkałem tancerza. Gdzieś muszą się odbywać obrzędy tradycyjnej religii. Gule Wamkulu. Wielki taniec w maskach. Przekazuje zakodowane wartości, nowinki, wiadomości przez strój, maski czy sposób zachowania. Spróbuj pobić swoją żonę. Przy najbliższym obrzędzie cała wioska będzie wiedziała, kto i gdzie. Tancerz mnie pozdrawia. Właściwie powinienem się go bać. Nie jestem wtajemniczony. Nie mam nawet prawa wiedzieć o maskach i zwyczajach Gule Wamkulu. Ale każdy się już przyzwyczaił, że biali są gośćmi.

Tancerz mruczy coś niezrozumiałego. Przekrzywia maskę tak, by na mnie lepiej spojrzeć. Nie wiem, kto tu jest większą atrakcją. Nad nami dość nisko przelatuje samolot. Obaj się wpatrujemy przez chwilę. Może ktoś tam w górze też ma chwilkę, by oderwać się od laptopa i popatrzeć na nas. Marne szanse. Tancerz skręca z drogi w pobliskie krzaki. Najpierw niknie postura, potem czerwona kita maski. Wreszcie milknie mruczenie odrzutowca. Odpalam motor. Mogę wracać do domu...
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama