Rycerstwo św. Michała Archanioła. Aniołowie to nie jakaś pobożna baśń. Niebiańskie duchy, potężne, choć niewidzialne, istnieją naprawdę. Przekonuje nas o tym Biblia, Kościół i doświadczenie wielu ludzi.
Bodaj najsłynniejszym aniołem jest św. Michał Archanioł. Według żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji, gdy Lucyfer zbuntował się przeciw Bogu i pociągnął za sobą część aniołów, św. Michał strącił go do piekła z okrzykiem: „Któż jak Bóg!”. Ten okrzyk to tłumaczenie hebrajskiego imienia wodza niebieskiego wojska i pozdrowienie Rycerstwa św. Michała Archanioła.
W naszej diecezji istnieją już trzy zastępy Rycerstwa. Dwa w Gorzowie i jeden w Jeninie. Liderką pierwszego z nich, który powstał przy parafii katedralnej, jest Lidia Derbich. Opiekunem jest tu proboszcz, ks. Zbigniew Samociak. – Modlimy się o uwolnienie ludzi z grzechów i uzależnień. Odmawiamy statutowe modlitwy o odrzucenie złych duchów od Kościoła i od wszystkich ludzi. Ponadto obowiązkiem rycerza jest m. in. codzienne rozważanie Pisma Świętego, walka ze swymi wadami i piątkowy post o chlebie i wodzie – tłumaczy liderka. Przed wstąpieniem do Rycerstwa trzeba przejść rok próby. Potem można zostać rycerzem albo członkiem-wspomożycielem. – Wspomożyciele nie poszczą, ale odmawiają codziennie w intencji Rycerstwa Koronkę Archanielską i egzorcyzm papieża Leona XIII – wyjaśnia L. Derbich.
Diecezjalne zastępy spotykają się na modlitwie w parafiach, ale także w gorzowskim hospicjum i Centrum Charytatywnym im. Jana Pawła II. Raz w roku jadą na rekolekcje całego Rycerstwa. Maria Pieciul należy do wspólnoty przy parafii pw. Najświętszego Zbawiciela, którą opiekuje się ks. Andrzej Fiołka. Jest przekonana, że to aniołowie pomogli jej uwolnić się od dręczących pokus, córce zachować wzrok, a synowi wyjść z duchowych kłopotów, w które wpadł po Paradzie Miłości w Berlinie. Liderka zastępu, Teresa Dejworek, jest stomatologiem. Uważa się za nowo nawróconą. – Po czterdziestu latach ateizmu, siedem lat wiary to ciągle świeże nawrócenie – śmieje się. Jej drodze ze świata ezoteryzmu, astrologii i bioenergoterapii do Kościoła towarzyszyli Maryja i właśnie św. Michał Archanioł. – Każdy z nas ma też swego Anioła Stróża i warto o tym pamiętać – przekonuje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).