Z Ewą Kusz - główną odpowiedzialną Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła i przewodniczącą Konferencji rozmawia Radio Watykańskie.
W Guadalajarze w Meksyku obraduje Zgromadzenie Generalne Światowej Konferencji Instytutów Świeckich. Uczestnicy spotkania zastanawiają się nad sensem tej kościelnej rzeczywistości gromadzącej osoby żyjące ślubami czystości, ubóstwa i posłuszeństwa w świeckim środowisku. Dokonują też bilansu minionego czterolecia obecnego zarządu.
E. Kusz: Jest to zebranie plenarne, przewidziane przez statut i normy statutowe. Podczas niego należy przedyskutować to, co wydarzyło się w ostatnich czterech latach kadencji rady wykonawczej i nakreślić jakieś drogi na następną kadencję. Dodatkowo zebranie jest jakby kontynuacją sympozjum z ubiegłego roku, kiedy obchodziliśmy 60-lecie promulgowania konstytucji Provida Mater Ecclesiae, dokumentu, który zatwierdzał instytuty świeckie. W związku z tym do obrad dodaliśmy tematy pogłębiające, który wynikały z poprzedniego sympozjum: „Sens istnienia instytutów świeckich w Kościele i w świecie dzisiaj”, „Specyfika instytutów świeckich w Kościele i w świecie”. Ten ostatni temat jest podejmowany dzisiaj z prezentacją trzech form życia: instytutu męskiego, instytutu żeńskiego i instytutu kapłańskiego. Następnie zajmiemy się tematem „Instytuty świeckie doświadczeniem Wcielenia”, gdyż na ten punkt istotny życia instytutów świeckich zwrócił uwagę w ubiegłym roku Ojciec Święty. W sobotę (22 listopada) zajmiemy się jeszcze tematem „Znaczenie samej Konferencji Instytutów Świeckich 36 lat po zatwierdzeniu Międzynarodowej Konferencji Instytutów Świeckich”. Jest to ważne dlatego, że w tym czasie zostały powołane również konferencje krajowe i kontynentalne, na przykład tutaj w Ameryce Łacińskiej czy w Azji.
- Jaki jest więc sens istnienia instytutów świeckich w Kościele? Jaka jest ich kondycja obecnie?
E. Kusz: Sens istnienia jeszcze lepiej zobaczyłam w trakcie Synodu, czy po jego zakończeniu. Głównym zadaniem dla świeckich, zresztą powiedziałam to w swojej refleksji nad Synodem, jest to, że mamy być świadkami w swoich środowiskach, że mamy być kompetentni w pracy i umieć słuchać. Mamy być jakby zaczynem pośrodku świata, a to jest istotą samych instytutów świeckich. To bardzo mocno widać, że tam gdzie członkowie instytutów świeckich są obecni, nawet niekoniecznie muszą od środka działać, byle żyli swoją konsekracją pośrodku świata, tam zaczyna się dziać sporo dobra.
- Kończy się Pani czteroletnia kadencja, co ważnego wydarzyło się w tym czasie?
E. Kusz: Dla nas takim najważniejszym momentem w ostatnim czteroleciu była właśnie to 60. rocznica promulgowania konstytucji Provida Mater Ecclesiae oraz sympozjum, które odbyło się w auli synodalnej, w tym spotkanie z Ojcem Świętym. Tam po raz pierwszy pochyliliśmy się nad tematem aktualności instytutów świeckich dzisiaj, usłyszeliśmy też bardzo ważne słowa Ojca Świętego skierowane do nas, pokazujące nasze dziś i wskazujące nam trochę naszą przyszłość bardziej w sensie naszej tożsamości niż działania.
- Kto uczestniczy w sesji, ile osób i z jakich krajów?
E. Kusz: Uczestniczy ponad sto osób, nie wiem dokładnie z ilu krajów. Bardzo żałujemy, że nie dotarły do nas osoby zgłoszone z Afryki i z Indii. Do samego końca, niestety, był problem z wizami, pomimo starań zarówno Rzymu, jak i miejscowych organizatorów. Zasadniczo instytuty świeckie są na całym świecie, a uczestniczą tutaj przełożeni generalni, albo ich delegaci, jeśli były problemy z dotarciem do Guadalajary. Światowa Konferencja Instytutów Świeckich skupia instytuty żeńskie, męskie i kapłańskie. Zatwierdzonych instytutów świeckich, według statystyki z końca 2005 r., jest 215, w tym cztery zatwierdzone przez Kongregację dla Kościołów Wschodnich. Spotkałam tutaj dwie przedstawicielki Kościoła greckokatolickiego, którego instytut powstał w Brazylii.
Rozm. K. Bronk
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.