W Indiach trwają pogromy chrześcijan. Dlaczego do nich doszło, mówi s. Prema Peeris, pochodząca z Indii siostra ze zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi, która od ośmiu lat pracuje w Polsce, w obozie dla uchodźców w Podkowie Leśnej.
Nie można używać sformułowania Hinduizm w odniesieniu do nasilających się w ostatnim okresie prześladowań chrześcijan.
Prześladowania te nie są dziełem przypadku, ale są to działania planowane już od wielu lat przez BJP - Hinduską Partię Nacjonalistyczną oraz jej trzy odłamy: VHP - Światową Radę Hinduską, RSS - której hasłem jest „Indie dla Hindusów”, co jest równoznaczne z tym, że jeśli jesteś Hindusem to musisz wyznawać Hinduizm. Te ugrupowania mają charakter antydemokratyczny, i chcą się uniezależnić od wpływów religijnych i nawet pojawiają się też w ich działaniach elementy faszystowskie. Sama osobiście doświadczyłam ich terrorystycznych działań. Trzecim ugrupowaniem jest Bajrang Dhal - jest to ekstremistyczna grupa Hinduizmu. Jest ona odpowiedzialna za morderstwa i akty przemocy wobec księży i sióstr zakonnych - chrześcijan. Ich lider Rajesh Chaudhary niedawno deklarował, że chrześcijanie są bardziej niebezpieczną grupą niż wyznawcy islamu. „Te prześladowania przysporzą nam popularności i dadzą siłę” - mówił.
Te trzy ugrupowania ekstremistyczne są jak tlen dla BJP. Kiedy BJP w 1996r. doszła do władzy zaczęła realizować ich dawno planowane projekty. W latach 1996 do 1998 był 109 ataków na chrześcijan w regionie Gujarath. Zdarzały się też aktu bestialstwa. W 1999 r. został zamordowany pastor Graham Stains wraz z dwoma synami 10 lat i 8 lat. Pastor pracował w kolonii trędowatych. Nocą jego samochód został podpalony. Za kilka dni zamordowano księdza Arul Das i dopuszczono się gwałtów na siostrach zakonnych w prowincji Orisa. Tylko w 2001 roku było już 265 ataków. W tym czasie przez okres 5 lat premierem Indii był Atal Bihari Yajbey członek partii BJP. Partia dała przyzwolenie ugrupowaniom ekstremistycznym na taką okrutną działalność, bardzo się wtedy uaktywniły m.in. wydały płytę CD /RSS/ o tytule „Kościół w imię służby”, której przesłaniem było obwinianie chrześcijan o niszczenie tradycji i korzeni hinduizmu. Za przykład podano Chiny, które oczyściły swoją religię od wiary chrześcijańskiej (nie podając prawdziwych wiadomości dotyczących sytuacji w Chinach). Płyta ta została przekazana do Centralnego Biura Śledczego w Indiach. Mimo zawartych na płycie treści wrogich dla chrześcijan władze rządowe nie zareagowały.
W tym roku 24 sierpnia w czasie wigilii Dnia Niepodległości Indii kapłan religii hinduistycznej Laxmanda Saraswathi wraz z czterema uczniami został zamordowany przez komunistów, ale winą obarczono chrześcijan, następnie na drugi dzień zamordowano księdza franciszkanina – brata Georga. Po tych wypadkach w prowincjach Pradesh, Karnataka i Goa nastąpiła fala wrogich wystąpień przeciw Kościołowi. Minister Neveen Patnaik prowincji Orisa przedstawił te wydarzenia jako walki między grupami etnicznymi niższych kast, a nie jako planowane ataki przemocy przeciwko chrześcijanom.
Te ugrupowania – BJP, VHP, RSS, Bajrang Dal – są niebezpieczne nie tylko dla Kościoła chrześcijańskiego, ale także dla demokracji i harmonii Indii. W kraju wieloreligijnym, wielokulturowym, wielojęzycznym działania takie powodują wzajemną nienawiść i dzielą ludzi. Dla hinduizmu, religii tolerancyjnej, ta sytuacja jest bardzo szkodliwa i sprzeczna z zasadami demokracji. Wiele ludzi w Indiach, bez względu na religię, wywiera wpływ na państwo Indii, aby publicznie odebrać prawa tym partiom. Ale dla mnie to nie jest rozwiązanie problemu. Moją wielką prośbą jest, aby zaaresztować tych winnych i ukarać ich.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.