Blokersi w sutannach

Ostoją polskiego Kościoła jest diecezja katowicka - napisał Dziennik Zachodni.

Reklama

Przyszły ksiądz Mateusz Stankiewicz pochodzi z Jaworzna. Jego droga do Kościoła była taka jak większości polskich duchownych: katolicka rodzina, posługa ministranta - opowiada Dziennik Zachodni. - Koledzy, gdy dowiedzieli się o moim wyborze pukali się w czoło i mówili: Chłopie chcesz sobie życie zmarnować - uśmiecha się ksiądz.

Jest jednym z dziesięciu młodych duchownych z diecezji sosnowieckiej, którzy w maju przyjmą święcenia kapłańskie.

W tym roku w sosnowieckim seminarium naukę na pierwszym roku rozpocznie 10 osób, tylko 9 w bielsko-żywieckim. To najmniejsza liczba od lat. - Nie mówiłbym jednak o kryzysie powołań. Tak mała liczba studentów to efekt niżu demograficznego i emigracji zarobkowej - tłumaczy ks. Jarosław Kwiecień, rzecznik diecezji.

Ostoją polskiego Kościoła staje się diecezja katowicka, granicząca z sosnowiecką. Tu aż 44 mężczyzn rozpocznie naukę na pierwszym roku seminarium, więcej niż w diecezjach tarnowskiej, czy lubelskiej, które do tej pory najczęściej przewodziły w tym swoistym rankingu religijności.

- Śląski Kościół jest ewenementem w skali kraju. Ma oparcie w tradycji i rodzinie - wyjaśnia socjolog prof. Wojciech Świątkiewicz.

Katowicki Kościół przełamuje też schematy. Od pięciu lat wzrasta liczba powołań z ośrodków wielkomiejskich i wielotysięcznych blokowisk, gdy tymczasem statystyczny polski ksiądz pochodzi z małego miasteczka lub wsi. - W osiedlach z wielkiej płyty kościoły integrowały anonimową społeczność. To także efekt skutecznej pracy duszpasterskiej - wyjaśnia socjolog ks. Arkadiusz Wuwer, wykładowca w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym.

Ks. Piotr Brachmański z parafii Podwyższenia Świętego Krzyża i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Katowicach, która mieści się w sercu 20 tysięcznego osiedla Tysiąclecia, ma powody do radości. W tym roku święcenia kapłańskie przyjmie dwóch młodych parafian z Dolnego Tysiąclecia, a kolejny rozpocznie niebawem pierwszy rok w seminarium.

- Ministranci, kółko misyjne, Ruch Światło-Życie, praca w szkołach, w których uczymy to wszystko daje efekty - mówi ks. Brachmański.

- Większość, niemal 90 proc. przyszłych księży to byli ministranci lub uczestnicy różnych kościelnych ruchów - mówi ks. Jerzy Paliński, charyzmatyczny rektor Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego.

W Polsce pełni posługę ponad 28 tysięcy księży - przypomina DZ. Większość z nich (prawie 23 tys.) pracuje w parafiach.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama