„Jestem pod wrażeniem podjętej refleksji, rozeznania i wyborów, jakich dokonaliście” – podkreśla Papież w liście do chilijskich biskupów. Napisał go po zapoznaniu się z decyzjami podjętymi przez nich podczas nadzwyczajnego zebrania episkopatu poświęconego dramatycznej sytuacji Kościoła w Chile w związku ze skandalem nadużyć seksualnych ze strony duchownych.
Pisany odręcznie papieski list został opublikowany na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Chile. Franciszek podkreśla w nim, że „podjęte decyzje są realistyczne i konkretne”. Wyraża zarazem przekonanie, że w decydujący sposób pomogą one w trwającym procesie walki z nadużyciami w Kościele. „Przede wszystkim uderzył mnie przykład wspólnoty biskupiej zjednoczonej w pasterskim działaniu ze świętym ludem Bożym. Dziękuję za ten budujący przykład, który buduje Kościół” – pisze Ojciec Święty. Nawiązuje tym samym do tego, że na zebranie episkopatu zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich zgromadzeń zakonnych obecnych w tym kraju, a także kapłani, siostry zakonne i świeccy.
Przewodniczący chilijskiego episkopatu podkreśla ogromne znaczenie papieskich słów. „Jego list nas umacnia i dodaje nowych sił do dalszego postępowania na drodze naprawy, uzdrawiania i zadośćuczynienia, a także powrotu do naszej misji Kościoła ludu Bożego, ze wzrokiem utkwionym w Jezusie” – zaznacza bp Santiago Silva Retamales.
Tymczasem najnowszy sondaż przeprowadzony w Chile pokazuje, jak bardzo skandal nadużyć seksualnych ze strony duchownych nadwyrężył zaufanie wiernych do Kościoła. 83 proc. ankietowanych uważa, że nie jest on instytucją wiarygodną, a aż 96 proc. twierdzi, że biskupi kryją księży winnych nadużyć seksualnych. Do swej przynależności do Kościoła katolickiego przyznało się zaledwie 46 proc. Chilijczyków, a jeszcze kilka lat temu było ich 80 proc.
Papież przyjął na prywatnej audiencji przedstawicieli Włoskiej Federacji Motocyklowej.
Mają być podmiotem, a nie tylko odbiorcą duszpasterstwa rodzin - powiedział papież.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.