Korzenie

W omówieniach encykliki powtarzają się cały czas cztery słowa-hasła: sprawiedliwość, miłość, dobro wspólne i rozwój. Intuicyjnie wydają się zrozumiałe, czy jednak wiemy, co się pod nimi kryje?

Reklama


Sprawiedliwość i miłość

Wielu powie: „to sprzeczność”. Tymczasem nie w ujęciu kolejnych papieży i tej encykliki. Sprawiedliwość jest „najmniejszą miarą” miłości – powtarza Benedykt XVI za Pawłem VI. Co to znaczy?

Sprawiedliwość to to, co się człowiekowi należy, to, czego może się domagać od innych. To minimum do wypełnienia – przez innych ludzi, społeczeństwo, państwo. Miłość może obdarować – może bezinteresownie ofiarować więcej. Zawsze jednak najpierw musi zabezpieczyć owo minimum.

Nie jest darem miłości ten, który ma zastąpić sprawiedliwość, zmniejszyć dramat wywołany niesprawiedliwością. Nie wypływają z miłości doraźne działania, jeśli nie czyni się wysiłków, by zapewnić to, co sprawiedliwe.

Sprawiedliwość jest „najmniejszą miarą” miłości.

Dobro wspólne

Jest jedyną racją istnienia władz państwowych (!) - pisał w encyklice Pacem in terris jeszcze Jan XXIII. Wynika z godności każdego człowieka, z dobra osoby ludzkiej, która znajduje się w jego centrum.

Puste słowa? Bynajmniej. Dobro wspólne nigdy nie jest przeciw osobie, ale ma człowiekowi służyć do możliwie wszechstronnego rozwoju i osiągania doskonałości. Państwo może wprawdzie – w imię dobra wspólnego – domagać się ograniczenia dobra osobistego poszczególnych osób, ale nie może w jego imię działać wbrew podstawowym dobrom jakiegokolwiek człowieka.

Dobro wspólne jest wyrazem ludzkich dążeń do dobra. Pierwsze dążenia człowieka to „uwolnić się on nędzy, zapewnić sobie środki do życia, zdrowie i stałe zatrudnienie, zdobyć pełniejszy udział w odpowiedzialności, wyzwolić się od ucisku i warunków obrażających godność człowieka; zdobyć lepsze wykształcenie; jednym słowem: więcej robić, więcej umieć i więcej mieć, ażeby więcej znaczyć” (Paweł VI, Populorum progressio). Służą tym celom: osiąganie tego, co niezbędne do życia, opanowywanie klęsk społecznych, rozwój oświaty, upowszechnienie kultury, wzrost poszanowania godności człowieka oraz pragnienie pokoju.

W końcu - dobra wspólnego nie można zamykać w kręgu jednego kontynentu. Wszyscy ludzie z racji swojego człowieczeństwa są powołani do tworzenia dobra wspólnego całej rodziny ludzkiej – podkreślał w encyklice „Laborem exercens” Jan Paweł II.

Jeśli Benedykt XVI używa tych pojęć, to w znaczeniu, które wypracowali jego poprzednicy.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama