Obecnie w Polsce mieszkają tylko cztery siostry kamilianki. Swój dom zakonny założyły w Sławicach.
– Widzieć w chorym Chrystusa ukrzyżowanego, opuszczonego i wyszydzonego, który przez krzyż zbawił świat. Tego uczy nas św. Kamil de Lellis – mówi s. Beata ze Zgromadzenia Córek św. Kamila.
Siostry oddają się opiece nad tymi, którzy znaleźli się w sytuacjach beznadziejnych, są chorzy, zniedołężnieli. Tak, jak św. Kamil, który wychodził na ulice Rzymu, by nieść Chrystusa tym, którzy stracili wszelką nadzieję i poczucie wartości własnego życia, tak one z matczyną troską pochylają się nad potrzebującymi.
Zgromadzenie Córek św. Kamila zostało powołane w 1892 r. przez kamilianina bł. o. Alojzego Tezzę oraz bł. matkę Józefinę Vannini którym przyświecał cel przeniesienia charyzmatu św. Kamila do gałęzi żeńskiej. Obecnie siostry kamilianki pielęgnują chorych m.in. we Włoszech, Hiszpanii, na Węgrzech, w Argentynie, Peru, Brazylii, Gruzji, Indiach i na Filipinach.
Jedyny dom w Polsce
Pierwszymi siostrami kamiliankami w Polsce były s. Leokadia i s. Jadwiga. Już przed wojną starały się o założenie domu w Polsce. Wyjechały w tym celu do Włoch, gdzie bije serce całego zgromadzenia i znajduje się Dom Generalny. Wojna wprawdzie przeszkodziła im w powrocie, ale po jej zakończeniu przyjechały do Opola. Bp Franciszek Jop pomógł im znaleźć miejsce, gdzie mogły się osiedlić i tak w parafii św. Michała Archanioła w Opolu-Półwsi założyły swój pierwszy dom. Opiekowały się wówczas starszym małżeństwem. Na początku lat 80., na ziemi przekazanej przez ks. proboszcza Pawła Czolkosa, wybudowano dla nich nowy dom w Sławicach. Do dnia dzisiejszego jest to jedyny dom sióstr kamilianek w Polsce. Jego wspólnotę tworzą cztery siostry: s. Beata, s. Joanna, s. Zofia oraz matka przełożona – s. Lima Rosa, z pochodzenia Hinduska.
Opieka i pielęgnacja osób starszych
Charyzmat sióstr kamilianek jest nieodłącznie powiązany z opieką nad osobami chorymi, starszymi i umierającymi. W Sławicach założyły dom opiekuńczo-pielęgnacyjny dla starszych pań, w którym mieszka 15 kobiet, w większości w wieku przekraczającym 80 lat. – Nie prowadzimy szerokiej działalności na polu opieki medycznej, ale jako pielęgniarki możemy zapewnić opiekę i pomoc w codziennych czynnościach. Myjemy, karmimy, przebieramy te panie – opowiada s. Beata, która w zgromadzeniu jest od 15 lat. W społeczeństwie często spotyka się wypowiedzi potępiające fakt oddawania przez dzieci schorowanych rodziców do domu opieki. – Kiedy byłam młodą dziewczyną pełną ideałów, wydawało mi się, że jak ktoś oddaje swoją mamę bądź tatę do domu opieki, to okazuje swoją niewdzięczność wobec rodziców, traktując ich jak niepotrzebny mebel. Ale po latach służby przy chorych, starszych paniach, wiem, że często są sytuacje, gdy rodzina nie jest już w stanie psychicznie podołać opiekowaniu się w domu swoją matką czy ojcem – wyjaśnia s. Beata.
– Kiedyś przyszła do nas córka pewnej pani i powiedziała „siostry weźcie mi mamę, bo ja zwariuję, nie wytrzymam”. Przyjęłyśmy, bo jak wiadomo, gdy jest potrzeba, to przyjmujemy. Córka doszła wtedy do takiego momentu, że nie mogła nawet spojrzeć na mamę. Taka była znerwicowana, ale po pewnym czasie, gdy po pracy przyjeżdżała do mamy, ich relacje na nowo się odbudowały – opowiada s. Beata. – nie jest tak, że dzieci oddają rodziców tylko dlatego, że nie chcą się nimi opiekować. Często sytuacja materialna, domowa, a czasami wyczerpanie psychiczne wpływa na podjęcie takiej decyzji – podkreśla. Jako, że ludziom nie jest łatwo zrozumieć cierpienie ludzkie, a czasem jeszcze trudniej jest im podejść do osób cierpiących, tak ważna jest posługa niesiona przez kamilianki. Oczywiście wszystkie siostry mają wykształcenie pielęgniarskie, a ponadto s. Lima Rosa, pracując przez wiele lat we Włoszech, zdobyła duże doświadczenie w prowadzeniu oddziałów szpitalnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.