Bóg nikogo nie wyklucza

W 27. pielgrzymce niepełnosprawnych poszli zdrowi i chorzy, wolni i więźniowie, ci którym niczego nie brakuje i ci, którzy nie mają dachu nad głową.

Reklama

Dla Roberta pielgrzymka była momentem zwrotnym podczas 12-letniego wyroku. Dziś chętnie by poszedł na Jasną Górę, ale nie może. Wyszedł z więzienia, założył rodzinę, pracuje. Odprowadził więc pierwsze kilka kilometrów pięciu innych więźniów, którzy postanowili sprawdzić się w nowej dla nich dyscyplinie, duchowych zmaganiach o nowe życie. Jacek Jakubowski odsiaduje 4-letni wyrok w Pionkach. Zostało mu 15 miesięcy.

- Chciałbym się zrehabilitować, może Pan Bóg mi coś w głowie odwróci, a może nawet nawróci - myśli wyruszając w ponad 300-kilometrową drogę z XXVII Pieszą Pielgrzymką Niepełnosprawnych wraz z Irkiem Błuszakiem z Legionowa, przykutym na stałe do wózka inwalidzkiego.

- To jedna z najlepszych dróg resocjalizacji - mówi Marek Łagodziński z Fundacji Sławek, opiekującej się osadzonymi.

Oprócz więźniów, którzy będą wspierać niepełnosprawnych, w pielgrzymce wyruszyło także 22 bezdomnych.

- Od czterech lat jestem bez dachu nad głową - zwierza się Wojciech Bartkiewicz. - Chciałbym, żeby i w moim życiu coś się zmieniło - dodaje 40-latek z Płońska, pchając wózek niepełnosprawnego pana Edka.

W sumie z kościoła św. Józefa na Kole wyruszyło ponad 500 osób, w tym wiele rodzin.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama