(...) Jezus idzie właśnie za tym prorockim wątkiem. Pierwszym krokiem jest "gromadzenie" ludu Izraela, ponieważ w ten sposób wszystkie narody wezwane, aby zgromadziły się w jedności z Panem, będą mogły zobaczyć i uwierzyć.
Drodzy bracia i siostry,
List do Efezjan ukazuje nam Kościół jako budowlę wzniesioną "na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus" (2,20). W Apokalipsie rola Apostołów, a dokładniej Dwunastu, wyjaśniona jest w perspektywie niebieskiego Jeruzalem, ukazanego jako miasto, którego mur "ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka" (21, 14). Ewangelie zgadzają się w opowieści o tym, że powołanie Apostołów wyznaczyło pierwsze kroki posługi Jezusa po chrzcie otrzymanym od Chrzciciela w wodach Jordanu.
Opierając się na opowieści Marka (1, 16-20) i Mateusza (4, 18-22), widownią powołania pierwszych Apostołów jest Jezioro Galilejskie. Jezus zaczął właśnie głosić Królestwo Boże, gdy Jego wzrok padł na dwie pary braci: Szymona i Andrzeja oraz Jakuba i Jana. Są oni rybakami, zajętymi swą codzienną pracą. Zarzucają sieci, rozplątują je. Czeka ich jednak inny połów. Jezus powołuje ich zdecydowanie, oni zaś gotowi są iść za Nim: teraz będą "rybakami ludzi" (por. Mk 1, 17; Mt 4, 19). Opowiadanie Łukasza, choć sięga on do tej samej tradycji, jest bardziej wypracowane (5, 1-11). Ukazuje ono drogę wiary pierwszych uczniów, wyjaśniając, że zaproszenie do pójścia za sobą Jezus wysuwa po wysłuchaniu przez nich Jego kazania i poznaniu pierwszych cudownych znaków, jakich dokonał. W szczególności cudowny połów stanowi bezpośredni kontekst i ukazuje symbol powierzonej im misji rybaków ludzi. Los tych "powołanych" będzie od tej pory głęboko związany z losem Jezusa. Apostoł jest wysłannikiem, ale bardziej jeszcze "ekspertem" Jezusa.
Ten właśnie aspekt ukazuje ewangelista Jan, począwszy od pierwszego spotkania Jezusa z przyszłymi Apostołami. Tu sceneria jest odmienna. Spotkanie odbywa się nad brzegiem Jordanu. Obecność przyszłych uczniów, przybyłych, podobnie jak Jezus, z Galilei, aby doświadczyć chrztu udzielanego przez Jana, rzuca światło na ich świat duchowy. Byli ludźmi oczekującymi Królestwa Bożego, pragnącymi poznać Mesjasza, którego przyjście zapowiadano jako niedalekie. Wystarcza im wskazanie Jana Chrzciciela, który wskazuje w Jezusie Baranka Bożego (por. J 1, 36), aby zrodziło się w nich pragnienie osobistego spotkania z Mistrzem. Słowa dialogu Jezusa z dwoma pierwszymi przyszłymi Apostołami są bardo wymowne. Na pytanie: "Czego szukacie?" odpowiadają oni innym pytaniem: "Rabbi - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?". Odpowiedź Jezusa jest zaproszeniem: "Chodźcie, a zobaczycie" (por. J 1, 38-39). Pójść, żeby zobaczyć.
Tak zaczyna się przygoda Apostołów, jako spotkanie osób, które otwierają się wzajemnie. Dla uczniów rozpoczyna się bezpośrednia znajomość z Nauczycielem. Widzą, gdzie mieszka i zaczynają Go poznawać. Mają oni bowiem być nie głosicielami jakiejś idei, lecz świadkami osoby. Zanim zostaną posłani, aby ewangelizować, muszą "towarzyszyć" Jezusowi (por. Mk 3, 14), aby nawiązać z Nim osobistą relację. Na tej podstawie ewangelizacja nie będzie niczym innym, jak głoszeniem tego, czego się doświadczyło oraz zaproszeniem, by wejść w tajemnicę komunii z Jezusem (por. 1 J 13). Zbliżyć się, by zobaczyć, gdzie mieszka, by poznać Go, zobaczyć Go i w ten sposób zrozumieć, że jest Mesjaszem.
Do kogo Apostołowie zostaną posłani? W Ewangelii Jezus zdaje się ograniczać swoje posłannictwo tylko do Izraela: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela" (Mt 15, 24). W podobny sposób zdaje się określać posłannictwo powierzone Dwunastu: "Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego!» Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela'' (Mt 10,5 i n.). Pewien nurt krytyki współczesnej o inspiracji racjonalistycznej dopatrzył się w tych słowach brak uniwersalistycznej świadomości Chrystusa.
W rzeczywistości należy je odczytywać w świetle Jego stosunku do Izraela, wspólnoty Przymierza. Zgodnie z oczekiwaniami na Mesjasza obietnice Boże miały się wypełnić wtedy, gdy sam Bóg, przez swego Wybrańca, zgromadzi swój lud, jak czyni to pasterz ze swoją owczarnią: "Chcę pomóc moim owcom, by już więcej nie stawały się łupem... I ustanowię nad nimi jednego pasterza, który je będzie pasł, mego sługę, Dawida. On je będzie pasł, on będzie ich pasterzem. A Ja, Pan, będę ich Bogiem, sługa zaś mój, Dawid, będzie władcą pośród nich" (Ez 34,22-24). Jezus jest tym eschatologicznym pasterzem, który gromadzi zagubione owce z domu Izraela i idzie ich szukać, albowiem zna i kocha je (por. Łk 15, 4-7 i Mt 18, 12-14; por. także postać dobrego pasterza w J 10, 11 i n.). Za pośrednictwem tego "gromadzenia" przepowiada się wszystkim narodom Królestwo Boże: "W ten sposób znów okażę moją chwałę wśród narodów pogańskich i wszystkie narody ujrzą mój sąd, który sprawuję, oraz rękę moją, którą na nie kładę" (Ez 39,21).
Jezus idzie właśnie za tym prorockim wątkiem. Pierwszym krokiem jest "gromadzenie" ludu Izraela, ponieważ w ten sposób wszystkie narody wezwane, aby zgromadziły się w jedności z Panem, będą mogły zobaczyć i uwierzyć.
I tak, Dwunastu powołanych do udziału w samej misji Jezusa współpracuje z Pasterzem czasów ostatecznych, idąc także przede wszystkim do zagubionych owiec z domu Izraela, to znaczy zwracając się do ludu obietnicy, którego zgromadzenie się jest znakiem zbawienia dla wszystkich ludów, początkiem wielkiej uniwersalizacji Przymierza. Dalekie więc od zaprzeczenia uniwersalistycznego otwarcia mesjanistycznej działalności Nazareńczyka, początkowe zawężenie do Izraela misji Jego i Dwunastu staje się jej najwymowniejszym znakiem profetycznym. Po męce i zmartwychwstaniu Chrystusa znak ten zostanie wyjaśniony: powszechny charakter misji Apostołów stanie się jednoznaczny. Chrystus roześle Apostołów "na cały świat" (Mk 16, 15), do "wszystkich narodów" (Mt 28, 19; Łk 24, 47, "aż po krańce ziemi" (Dz 1, 8).
A misja ta trwa zawsze. Stałym rozkazem Pana jest jednoczenie narodów w jedności Jego miłości i Jego wiary. Taka jest nasza nadzieja i takie jest nasze zadanie, aby przyczyniać się do tej powszechności, do tej prawdziwej jedności w bogactwie kultur i w łączności z naszym prawdziwym Panem Jezusem Chrystusem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).