Wielki tydzień na Świętym Krzyżu

Około tysiąc osób, bez względu na pogodę, uczestniczy co roku w jednej z najstarszych dróg krzyżowych w kraju na Świętym Krzyżu.

Reklama

Niedziela Palmowa na Świętym Krzyżu nie różni się, oprócz rzadko już spotykanej modlitewnej zadumy, od tych w innych parafiach. Jest więc poświęcenie palm i uroczysta procesja w kościele oraz jego krużgankami. Z reguły uczestniczy w niej prawie pół tysiąca wiernych. Odwiedzić Święty Krzyż w czasie Wielkiego Tygodnia natomiast warto szczególnie dla jednej z najstarszych w Polsce dróg krzyżowych.

Świętokrzyska Kalwaria
– Obchody Wielkiego Tygodnia rozpoczynają się w Wielki Czwartek – mówi ojciec Karol Lipiński OMI, rektor kościoła na Świętym Krzyżu. Jest więc Msza św. Ostatniej Wieczerzy koncelebrowana przez naszych współbraci. Potem tradycyjnie przeniesienie Najświętszego Sakramentu do „ciemnicy”, czyli do kaplicy Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Następnie krótka adoracja do godziny 21. W Wielki Piątek z kolei o godzinie 12 rozpoczyna się znana już w całej Polsce Droga Krzyżowa.

– Niewiele osób wie, że to tu, na Świętym Krzyżu, powstała najstarsza w Polsce kalwaria – zauważa o. Robert Skup OMI. – Powstała na przełomie XVI–XVII stulecia, wcześniej zatem niż najsłynniejsza w naszym kraju Kalwaria Zebrzydowska. – Z tej pierwotnej pozostały do dzisiaj dwie murowane kapliczki – mówi o. Karol Lipiński – dające nam pewne wyobrażenie, jak owa kalwaria wyglądała.

Świętokrzyska Droga Krzyżowa powstała na fali potrydenckiej odnowy religijnej (druga połowa XVI w.) i wzrostu pobożności pasyjnej, do czego w szczególny sposób przyczyniły się prace Holendra Adriana Cruysa, zwanego Adrichomisem, opisujące Ziemię Świętą za czasów Jezusa Chrystusa. Ułożył on także cykl Drogi Krzyżowej, na którą składało się 12 stacji podzielonych na trzy odcinki Via Dolorosa (Drogę Bolesną) Via Captivitatis (Drogę Pojmania) oraz Via Crucis (Drogę Krzyża).

– O naszej świętokrzyskiej drodze niewiele wiemy – mówi o. Karol Lipiński – nie zachowały się bowiem żadne przekazy pisemne. Bynajmniej nie dlatego, że ich nie było, ale z powodu zniszczeń i pożarów, które na przestrzeni wieków dotykały klasztor. Świętokrzyska Kalwaria powstała wzdłuż Drogi Królewskiej, którą począwszy od Władysława Jagiełły, wielkiego orędownika sanktuarium, podążali kolejni władcy polscy by pokłonić się relikwiom Drzewa Krzyża Świętego.

– Prawie 10 lat trwały nasze starania związane z odtworzeniem Drogi Krzyżowej – wspomina o. Karol Lipiński – i była to prawdziwa droga przez mękę. Główną przeszkodę stanowił brak zgody Parku Narodowego, przez teren którego miała ona przebiegać. Ojcowie słyszeli tłumaczenia, że to zakłócałoby chronioną przestrzeń, albo, że szlakiem tym podążają osoby niewierzące i to mogłoby ranić ich uczucia. – Na ten ostatni argument miałem proste wytłumaczenie, że przecież na Święty Krzyż przybywają i zwiedzają nasz klasztor nie tylko wierzący, ale także niewierzący i jakoś obecność w miejscu sakralnym im nie przeszkadza. Zatem zawsze jeśli nie pod względem religijnym, mogą owe kapliczki, które staną na Drodze Krzyżowej, kontemplować pod kątem przeżycia artystycznego. Zgodę na odtworzenie części kapliczek na terenie parku wydał wreszcie jego obecny dyrektor Stanisław Huruk.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama