Wielki tydzień na Świętym Krzyżu

Około tysiąc osób, bez względu na pogodę, uczestniczy co roku w jednej z najstarszych dróg krzyżowych w kraju na Świętym Krzyżu.

Reklama

Do tradycji wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej wiodącej szlakiem z Nowej Słupi ojcowie oblaci powrócili w 2004 r. Wówczas też uczestnicy ponieśli krzyże, które stanęły w miejscach przyszłych kapliczek. – Niestety, w krótkim czasie większość krzyży została wyrwana i porzucona nieopodal szlaku – mówi z goryczą o. Lipiński. – Wiatr tego z pewnością nie mógł zrobić – dodaje. Po wielu perypetiach wreszcie 28 października 2007 r. bp sandomierski Andrzej Dzięga odprawił specjalną Drogę Krzyżową, w czasie której otworzył i poświęcił odtworzoną Świętokrzyską Kalwarię. Mogło się to stać także dzięki zaangażowaniu władz Nowej Słupi, a w szczególny sposób pracownicy urzędu gminy Agnieszki Widz-Ciosk, która m.in. współtworzyła projekt o dotację na ten cel z funduszy Unii Europejskiej. Dopiero w drugim przetargu wyłoniona została firma AGAVAT z Kielc Wojciecha Raczyńskiego, która podjęła się wzniesienia samych kapliczek. Swą formą architektoniczną nawiązują do ciesielskiej tradycji regionu. Niezwykle proste – na czterech drewnianych filarach wspiera się kryty gontem czterospadowy daszek – doskonale harmonizują z ustawionymi w ich wnętrzu rzeźbami autorstwa Aleksandra Kucharskiego, artysty ludowego mieszkającego w Nowej Słupi. Pomimo kłopotów ze zdrowiem i wycofania się dwóch innych rzeźbiarzy, którzy mieli wspólnie z nim wykonać sceny Drogi Krzyżowej, na czas wywiązał się ze swego zadania. Proste, niemal surowe w wyrazie rzeźby pana Kucharskiego, dostarczają niezwykłych przeżyć i stanowią doskonałą kanwę do przeżywania wspólnie z Chrystusem jego Via Dolorosa.

– Droga – opowiada barwnie o. Karol Lipiński – trwa prawie dwie i pół godziny. Po krótkiej przerwie ceremonia Wielkiego Piątku jest kontynuowana. Składa się na nią adoracja krzyża oraz procesja i uroczyste ucałowania relikwii. Kończy się zaś przeniesieniem Przenajświętszego Sakramentu do grobu Bożego, który także jest w kaplicy relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Po Gorzkich Żalach prawie pięciogodzinne obchody dobiegają końca. W Wielką Sobotę święcimy pokarmy dwukrotnie: raz w klasztorze, a drugi raz dla wiernych w małej kapliczce w Hucie Szklanej. Rezurekcja natomiast zaczyna się zawsze o godzinie 6.30 i połączona jest z procesją na zewnątrz klasztoru.

Marzenie biskupa
Życzeniem byłego ordynariusza diecezji sandomierskiej bp. Andrzeja Dzięgi, któremu bardzo zależy na „wypromowaniu” Świętego Krzyża jako ważniejszego w kraju centrum pielgrzymkowego, było wykonywanie tutaj co roku w czasie Wielkiego Tygodnia misterium Męki Pańskiej, podobnego do tego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Nie jest to jednak łatwe zadanie, gdyż klasztor na Świętym Krzyżu nie jest parafią, stąd trudno zebrać tak liczną grupę wykonawców.
– Kilka lat temu – wspomina rektor kościoła o. Karol Lipiński – gdy grupa naszego nowicjatu była dużo liczniejsza, udało nam się takie misterium urządzić. Rozpoczynało się ono w kościele, potem przenosiło na krużganki, aby ostatecznie zakończyć się w kaplicy Oleśnickich. Zainteresowanie było tak duże, iż misterium powtarzaliśmy aż pięć razy za każdym razem przy kilkusetosobowej widowni.

Z myślą o zwiększeniu ruchu pielgrzymkowego (obecnie jest on już trzy razy większy niż turystyczny) oraz przywróceniu Świętemu Krzyżowi dawnej świetności ojcowie oblaci prowadzą intensywny remont budowli. W tym roku odremontowana zostanie cała wschodnia fasada kościoła, kaplicy oraz pomieszczeń mieszkalnych. Kaplica Oleśnickich, która od tego roku będzie tylko miejscem modlitwy, wzbogaci się o nowe tabernakulum z marmuru oraz pancerne, przezroczyste drzwi, dzięki czemu relikwie będą cały czas widoczne. W kaplicy umieszczone zostaną herby dwóch zakonów: benedyktynów, którzy byli tutaj osiemset lat, i oblatów, którzy na Świętym Krzyżu przebywają od 1936 r. W przyszłym zaś roku, a najdalej za dwa lata, ruszą prace przy odbudowie wieży. Kosztorys prac opiewa na ponad 5 mln złotych. Inwestycja wprawdzie będzie finansowana z unijnych funduszy, ale niezbędny jest też wkład własny w wysokości 600 tys. złotych. Na razie ojcowie oblaci zebrali 140 tys. złotych, co pozwoli im zapłacić za sporządzenie dokumentacji.

Wesprzyj budowę wieży
Pieniądze można wpłacać na konto:
34849300040000006153920001 z dopiskiem „odbudowa wieży”
Adres: Stowarzyszenie Per Crocem, Święty Krzyż, 26-004 Bieliny

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama