Kardynał Wyszyński był człowiekiem odważnym. Nie tylko nie bał się komunistów, ale potrafił wbrew oporom własnego środowiska promować nowe formy apostolatu świeckich - w tym kobiet.
Dusza w krótkiej sukience
— Ksiądz biskup Wyszyński posłuchał. Wytrzymał wszystkie oceny i podejrzenia, zarówno od „swoich”, jak i od „wrogów”, ale „Ósemki” nie zostawił. Więcej: przyjął pracę Instytutu dla Kościoła — podkreśla Anna Rastawicka.
Temat „pań w życiu Prymasa” stale podsycały władze komunistyczne. Ks. prałat Bronisław Piasecki, diecezjalny postulator procesu beatyfikacyjnego kardynała Wyszyńskiego, tak to ujmuje: — To było prawdziwe żerowisko IV Departamentu MSW. Ile krwi napsuto Prymasowi, rozpowszechniając wulgarne rysunki, rozpuszczając plotki, insynuacje. Przecież nawet wielu księży agenci urabiali, mówiąc: „Widzicie, jaki jest ten wasz Prymas. Dla kobiet ma czas, ale dla was nie”.
Powołania do życia konsekrowanego w świecie nie rozumiało też wielu duchownych, którzy czasem pozwalali sobie na kąśliwe uwagi i lekceważące sądy o instytutach świeckich. Prymas Wyszyński opowiedział jedną z takich historii: „Spotkałem kiedyś bardzo młodego i gorliwego kapłana, który wypowiedział się pogardliwie o panience, która należała do instytutu świeckiego. Mówię mu: »Proszę księdza, to jest zakonnica po ślubach«. A on powiada: »Taka zakonnica! W krótkiej sukience!«. Na to mu mówię: »Czemu to ksiądz widzi krótką sukienkę bardziej niż jej duszę?«. (...) On był zaskoczony i nie podjął dalszej dyskusji”.
Zrozumcie trudną drogę Kościoła w Polsce
Prymas, choć z pewnością bolały go niesłuszne oskarżenia i ataki z różnych stron, angażował „Ósemki” w największe przedsięwzięcia duszpasterskie Kościoła w Polsce: Wielką Nowennę i Milenium.
— Była to w tamtych czasach wielka odwaga. Mało kto tak jak Ojciec cenił społeczną pozycję kobiety. Powołał do życia osobną Komisję Episkopatu ds. Duszpasterstwa Kobiet — przypomina pani Rastawicka.
W 1965 r. Prymas w przemówieniu do członków instytutów świeckich na Jasnej Górze tak kreślił ich zadania apostolskie: „Pierwsze to współdziałanie z aktualnym, możliwym — mniejsza z tym, doskonałym czy niedoskonałym — ale możliwym do ustawienia programem Kościoła. (...) Oczekujemy od Was zrozumienia trudnej drogi Kościoła i Episkopatu w Polsce, bo po to jesteście, po to Duch Święty Was wezwał”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).