Ojczyzna jest w potrzebie... jak zawsze, a my - jak zwykle - spieramy się o to, co to znaczy „być patriotą”.
To właśnie dzięki ogromnemu potencjałowi społecznej solidarności możliwa była tak szybka (choć dla wielu bolesna) transformacja gospodarki. Ofiary ponosiliśmy dla dobra wspólnego. Ile z tamtego potencjału pozostało dziś? Nic albo niewiele - powie zdegustowany, przeciętny obserwator polskiej rzeczywistości. Bardzo dużo - mówi Jan Nowak-Jeziorański, który jako juror konkursu „Pro Publico Bono” od kilku lat przygląda się obywatelskim inicjatywom zrodzonym z patriotycznego poczucia solidarności.
Modne jest dziś stwierdzenie, że współczesny patriotyzm, na miarę XXI wieku, polega na sumiennym płaceniu podatków i rzetelnym wypełnianiu obowiązków. I tyle. Powstał nawet termin „patriotyzm minimalnych środków”. Nie ma tu mowy o wspólnocie, religii, tradycji, kulturze ani o solidarności. Z takiego minimalizmu rodzi się obojętność na los innych i na los narodu. W takiej definicji nie ma w ogóle pojęcia narodu.
Tymczasem zasadniczą sprawą dla postawy patriotycznej jest odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za innych. Wbrew obiegowym opiniom, takich postaw jest w Polsce coraz więcej. Przejawiają się w działalności parafii, wspólnot, stowarzyszeń, samorządów lokalnych. Jan Nowak-Jeziorański mówi wręcz o „drugiej stronie polskiego księżyca”, której nie oglądamy w mediach, ale która jest. I zmienia Polskę. Dlaczego zatem o niej nie słychać?
Niedługo przed śmiercią Gustaw Herling-Grudziński napisał w miesięczniku „Więź”, że polski patriotyzm staje się dziś cnotą cichą, „która wyrosła na miejscu umarłego patriotyzmu dawnego, pełnego egzaltacji, często samodurnego szaleństwa, obojętnego na wszelką przyziemną rachubę”. Dzieje się coraz więcej dobra czynionego nie na pokaz, niejako mimochodem, z poczucia patriotycznego obowiązku wypełnianego na co dzień, bez biało-czerwonych krawatów. To dobro warto docenić i pokazywać, bo słowa tylko pouczają, a przykład porywa. Ojczyzna jest zawsze w potrzebie. Dziś potrzebuje naszej solidarności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).