Przykład "braterstwa i przyjaźni między Kościołem Wschodnim i Zachodnim".
Papież przyjął na audiencji prezydenta Armenii oraz najwyższych zwierników tamtejszego Kościoła. Okazją była uroczystość poświęcenia pomnika św. Grzegorza z Nareku, który dziś stanął w Ogrodach Watykańskich.
Dzisiejsze przedpołudnie bez wątpienia można nazwać dniem ormiańskim w Watykanie. Najpierw Papież spotkał się z prezydentem tego kraju Serżem Sarkisianem, a następnie z Patriarchą i Katolikosem Wszystkich Ormian Karekinem II, a także z katolikosem Wielkiego Domu Cylicyjskiego Aramem I. Okazją do tej wyjątkowej wizyty było poświęcenie pomnika św. Grzegorza z Nareku w Ogrodach Watykańskich.
„Idea tej uroczystości zrodziła się w 2016 roku podczas wizyty Franciszka w Armenii” – mówi ambasador tego kraju przy Stolicy Apostolskiej Mikayel Minasyan.
„Wspominamy podróż papieską przede wszystkim jako pielgrzymkę. Od tamtego czasu obserwujemy napływ wielu pątników, którzy wzięli przykład z Papieża Franciszka i rozpoczęli pielgrzymowanie na naszą ziemię, która jest bardzo chrześcijańska, bogata w kulturę, jest także bardzo wschodnia i jednocześnie bardzo zachodnia. Ten pomnik to bezpośredni owoc wizyty Papieża. Pomysł umieszczenia go w Ogrodach Watykańskich był omawiany przez naszego prezydenta Serża Sarkisiana i Ojca Świętego, kiedy przywódca naszego kraju ofiarował Papieżowi małą figurkę tego świętego, jako wyraz wdzięczności i uznania dla Papieża za ogłoszenie św. Grzegorza z Nareku doktorem Kościoła powszechnego” – powiedział ambasador Armenii przy Stolicy Apostolskiej.
Św. Grzegorz z Nareku to wielki bohater kultury ormiańskiej, ale także prawdziwy pomost między Wschodem i Zachodem, symbol ekumenizmu, mnich, teolog, mistyk, poeta.
Pomnik, zaprojektowany przez światowej sławy ormiańskiego artystę, Davida Erevantsi, został wykonany w dwóch kopiach. Jedna dziś stanęła w Watykanie, a druga przeznaczona jest do ogrodów znajdujących się przy siedzibie Katolikosa w Eczmiadzynie. W ten sposób pomnik św. Grzegorz z Nareku stanie się przykładem braterstwa i przyjaźni między Kościołem Wschodnim i Zachodnim.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.