Upomnienie czy atak?

xwl

Któż by przypuszczał, że środowisko sygnatariuszy listu św. Janowi Pawłowi przypisało 101 herezji, poddawało w wątpliwość niektóre sformułowania zawarte w artykułach kardynała Gerharda Müllera, krytykowało Benedykta XVI...

Reklama

Pospieszyłem się nieco pisząc w komentarzu pod informacją o liście 62 teologów, że nie został zauważony. Dzień wczorajszy i dzisiejszy poranek przyniósł bowiem dwa ciekawe teksty. Avvenire opublikowało wywiad z profesorem teologii fundamentalnej Uniwersytetu Laterańskiego, księdzem Giuseppe Lorizio, dziś natomiast Andrea Tornielli, na stronach La Stampy zamieścił ciekawą analizę krytyki nauczania papieży na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.

Któż by przypuszczał, że to środowisko sygnatariuszy listu św. Janowi Pawłowi przypisało 101 herezji, podawało w wątpliwość niektóre sformułowania, zawarte w artykułach kardynała Gerharda Müllera, krytykowało Benedykta XVI za jego decyzję udziału w międzywyznaniowym spotkaniu w Asyżu, a nawet próbowało zablokować nominację wspomnianego kardynała na stanowisko Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary. Pikanterii dodaje fakt, że to samo środowisko protestowało po odwołaniu go z funkcji, jego następcę zaliczając do grona modernistów.

Swoją analizę Tornielli kończy cytując konsultora Kongregacji Nauki Wiary. Don Nicola Bux, profesor liturgiki Instytutu Teologii Ekumeniczno-Patrystycznej w Bari mówi o płynących z debaty korzyściach rozwojowych, równocześnie przestrzegając: „prawdziwy katolik musi zawsze ufać autorytetowi papieża”. Do tej deklaracji przyjdzie nam jeszcze wrócić.

Ksiądz profesor Giuseppe Lorizio wychodzi od kwestii metodologicznych. Sam fakt – mówi w wywiadzie – wybrania kilkudziesięciu fragmentów Amoris laetitia, umieszczenia ich w cudzysłowie oraz zestawienie go z dużą ilością cytatów nauczania poprzednich papieży, nie jest analizą, lecz „swobodną i wątpliwą interpretacją przesłania papieża”. Ten metodologiczny problem sprawia, że reszta jest niewiarygodna.

Tę niewiarygodność pogłębia niekonsekwencja w przywoływaniu przez autorów listu nauczania Soboru Trydenckiego. Ksiądz profesor wskazał między innymi na różnicę między rozumienia działania łaski Bożej, Eucharystii czy wreszcie nauki o przeznaczeniu. Łaska nie jest czymś, co przynosi w człowieku owoce „automatycznie”. Jej działanie jest procesem dynamicznym. Nawet osoba, która ja otrzymała, „nie jest doskonała, potrzebuje nawrócenia. Na tej drodze sakramenty pomagają i nas wspierają.” Podobnie jest z Eucharystią. „Nie może być pojmowana jako chleb dla doskonałych. To panis viatorum, chleb dla będących w drodze. Gdybyśmy mieli czekać na pełnię zjednoczenia z Bogiem, aby uzyskać dostęp do Niego, tego dostępu nikt by nie miał.” Ksiądz profesor wskazał także na błędną interpretację punktu 12 Dekretu o Pojednaniu Soboru Trydenckiego oraz ignorowanie wyników najnowszych badań nad teologią Marcina Lutra.

Na koniec profesor wskazał na pewien paradoks listu. Z jednej strony jego autorzy powołują się na magisterium, z drugiej zapominają, że teologowie i uczeni nie mają licencji na decydowanie co jest, a co nie jest herezją. Mogą wyrazić opinię, nie oskarżać o herezję. „Adhortacja – zauważa – jest częścią nauczania zwyczajnego Kościoła i jako taką należy ją przyjąć. Nie przynależy do jakiejś szkoły teologicznej. Jest wyrazem drogi Kościoła (…) w zamiarze papieża jest dokumentem duszpasterskim. Przedstawia będącą podstawą małżeństwa wizję miłości, daleko wykraczającą poza wskazania normatywne.”

W tym momencie wracamy do refleksji, którą swoją analizę zakończył Andrea Tornielli. O posłuszeństwie Kościołowi, zaufaniu autorytetowi papieża. Warto ją poszerzyć o świadectwo kardynała Ernesta Simoni. W Medjugorie mówi do młodych między innymi:

"W więzieniu pragnąłem tylko jednego: pozostać katolickim księdzem, który będzie wierny Watykanowi. Dlatego dziś, w obliczu wielu podziałów, tak ważna jest dla mnie jedność Kościoła. Proszę kapłanów, biskupów, by trwali w jedności z papieżem. Za wszelką cenę. Czuję, że to moja życiowa misja, bo przecież ja za deklarację jedności z Watykanem przecierpiałem 28 lat więzienia! Demon zrobi wszystko, by rozbić naszą jedność, ale wierzę, że gdy jesteśmy razem, jesteśmy mocni."

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama