Był to już drugi atak na tę świątynię.
W Katmandu, stołecznym mieście Nepalu, podpalono katolicką katedrę. Spłonęła zachodnia część świątyni oraz plebania. Jak podaje miejscowy proboszcz ks. Ignatius Rai, podpalacze wtargnęli do kościoła wczoraj ok. godz. 3:00 nad ranem. Nie pozostawili po sobie żadnych śladów, więc trudno ich zidentyfikować. „Jesteśmy w szoku. Miejscowi chrześcijanie czują się zagrożeni” – przyznaje ks. Rai. Zapewnia jednak, że Kościół katolicki nadal będzie pełnił swą posługę w Nepalu, pomimo powtarzających się aktów agresji.
Był to już drugi atak na tę katedrę. W 2009 r. eksplodowała w niej bomba podłożona przez hinduistycznych nacjonalistów. Zginęły wówczas 3 osoby, a 15 zostało rannych. Katedra Wniebowzięcia w Katmandu może pomieścić tysiąc osób. Została wybudowana po 1991 r., kiedy nowa konstytucja przyznała wszystkim wyznaniom religijnym prawo do publicznego sprawowania kultu pod warunkiem, że nie będą zabiegać o nawrócenie wyznawców innych religii. W Nepalu główną religią jest hinduizm. Wyznaje go 80 proc. mieszkańców.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).