Rosja się nawróci...

Słowa Pani z Fatimy odnoszą się do konkretnej sytuacji historycznej. Bóg działa w historii i zbawia nas w historii. Fatima uczy czytania znaków czasu, także naszego czasu. Jak odczytać dziś jej proroctwo?

Reklama

Fatima to przede wszystkim wezwanie do osobistej pokuty i nawrócenia. To prawda, ale walka duchowa rozgrywa się nie tylko na scenie życia pojedynczych ludzi, ale także na arenie życia społecznego, politycznego, kulturowego, kościelnego. Trwa w całym świecie. Wiara uczy spojrzenia na historię jako na historię zbawienia, czyli miejsce zmagania się prawdy i miłości Bożej z siłami ciemności. Fatima przypomina, że Jezus wzywa nas nie tylko do walki o własne zbawienie, ale również do zaangażowania się w apokaliptyczne starcie ze Smokiem, który chce pożreć Niewiastę, czyli Kościół. Chodzi ostatecznie o zbawienie świata.

Maryja mówi o walce

Pierwszą istotną sprawą jest widzieć i rozumieć rzeczywistość, czyli dostrzegać ów duchowy wymiar historii, oceniać sytuację w świecie w świetle wiary, otwierać oczy innym. Fatimskie orędzie zostało dane nie po to, by zaspokajać ludzką ciekawość czy szukać sensacji, ale by wezwać grzeszników do nawrócenia, a ludzi wierzących do zdecydowanego opowiedzenia się po stronie Chrystusa. Najpierw jedna trzeba uznać, że „walka między Chrystusem a Antychrystem trwa w każdej epoce dziejów”, jak pisał sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki w eseju o Fatimie: „Maryja, występując w funkcji Prorokini czasów ostatecznych, naświetla aktualny etap walki. (…) Wyraźnie mówi o walce, staje na czele walczących, daje obietnicę ostatecznego zwycięstwa. (…) Celem walki nie jest zniszczenie przeciwnika, ale jego uratowanie przez nawrócenie”.

Trzecia część tajemnicy fatimskiej (patrz ramka) budziła i wciąż budzi wiele pytań. Przez 83 lata była znana jedynie s. Łucji i kolejnym papieżom. Warto przypomnieć, że istotą każdego proroctwa nie jest przepowiadanie przyszłości. Popularnie uważa się, że prorokować znaczy zapowiadać to, co się stanie, przewidywać wydarzenia. Chrześcijańskie rozumienie proroctwa jest jednak inne. Jego sednem jest interpretowanie historii po Bożemu, czyli ostrzeganie przed złem i jego konsekwencjami oraz dawanie nadziei. W orędziu z Fatimy pojawia się często słówko „jeśli”. Ono jest ważne. Pokazuje, że historia jest otwarta, przyszłość zależy od wyborów ludzi. Nie ma tu żadnego determinizmu czy fatalizmu. Jest natomiast wezwanie do odpowiedzialności. Bóg chce zbawienia, ale człowiek może je odrzucić, a wtedy skazuje siebie samego na zatracenie i ciągnie w dół cały świat. „Celem wizji nie jest pokazanie filmu z przyszłości, już raz na zawsze ustalonej. Jej cel jest dokładnie przeciwny – ma ona mobilizować siły do przemiany ku dobru” – podkreślał kard. Ratzinger.

Jedną z lekcji Fatimy jest wezwanie wierzących, aby jak trójka portugalskich dzieci zaciągnęli się do „niebieskiej” armii, wspólnoty walczących o zbawienie dusz – przez modlitwę różańcową, pokutę, zawierzanie siebie i świata Niepokalanemu Sercu Maryi.

Symbolika tzw. trzeciej tajemnicy

Kardynał Ratzinger w 2000 roku dokonał teologicznej interpretacji trzeciej części sekretu fatimskiego. Wskazał na apokaliptyczno-eschatologiczny wymiar przesłania Maryi: „Anioł z ognistym mieczem przedstawia groźbę sądu wiszącą nad światem”. „Wizja wskazuje potem na siłę, która przeciwstawia się mocy zniszczenia – jaśniejąca blaskiem postać Matki Bożej i pochodzące w jakiś sposób od tego blasku – wezwanie do pokuty. W ten sposób zostaje podkreślone znaczenie wolności człowieka”.

Jak rozumieć przerażający obraz wędrówki papieża, biskupów, kapłanów i wiernych w stronę góry zwieńczonej krzyżem? Benedykt XVI: „Miejsce akcji zostaje oznaczone przez trzy symbole: stromą górę, wielkie miasto w połowie zrujnowane i na koniec wielki krzyż, zbity z nieociosanych belek. Góra i miasto symbolizują miejsce, w którym toczy się historia ludzi: historia jako mozolne wspinanie się ku górze, historia jako środowisko ludzkiego tworzenia i współistnienia, ale zarazem jako miejsce zniszczenia, w którym człowiek sam unicestwi dzieło własnych rąk. Miasto może być miejscem wspólnoty i postępu, ale także miejscem skrajnych niebezpieczeństw i zagrożeń. Na górze wznosi się krzyż – cel i punkt orientacyjny historii. W krzyżu zniszczenie zostało przemienione w zbawienie; krzyż jawi się jako znak nędzy historii i jako obietnica dla niej. Pojawiają się tu z kolei postaci ludzkie: biskup odziany w biel (»mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty«), inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice, na koniec mężczyźni i kobiety różnych klas i pozycji społecznych. (…) Droga Kościoła zostaje tu zatem opisana jako droga krzyżowa, jako wędrówka przez czas przemocy i zniszczenia. (…) W widzeniu możemy rozpoznać minione stulecie jako wiek męczenników, jako wiek cierpień i prześladowań Kościoła, jako wiek wojen światowych i licznych wojen lokalnych, które miały miejsce w jego drugiej połowie i sprawiły, że ludzkość zaznała nowych form okrucieństwa. W »zwierciadle« tej wizji widzimy przechodzących świadków wiary kolejnych dziesięcioleci. Odnośnie do tego wydaje się ważne przytoczenie zdania z listu, jaki siostra Łucja napisała do Ojca Świętego 12 maja 1982 r.: »Trzecia część tajemnicy odnosi się do słów Naszej Pani: Jeżeli nie, [jeżeli Rosja się nie nawróci – przyp. T.J.] rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie miał wiele do cierpienia, różne narody zginą«”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama