Z ks. Łukaszem Piórkowskim, który współprowadzi rekolekcje z postem Daniela, rozmawia Agata Puścikowska.
Agata Puścikowska: Dlaczego zdecydował się Ksiądz prowadzić rekolekcje z postem Daniela?
Ks. Łukasz Piórkowski: Zadecydowała... ciekawość. Jestem ciekawy świata, innych pomysłów na życie. Post Daniela uczy pewnego sposobu bycia człowiekiem w bliskości z innymi. Uczy postrzegać wiarę w Boga nie jako nudną, rozgoryczoną stagnację, ale dynamiczną zdolność kształtowania świata. Praktyka postu daje człowiekowi możliwość podróżowania przez życie z obiektywem szerokokątnym, a nie z lupą. Czyli chodzi w tym tak naprawdę o myślenie, do czego w przyszłości zaprowadzi mnie to, co teraz robię.
Ksiądz sam post Daniela stosował?
Nie...
Obserwuje się obecnie wzrost zainteresowania wszelkiej maści dietami. Z czego to wynika?
Zajrzyjmy na dowolny portal internetowy. Dowiemy się, kto chudnie, a kto – o zgrozo – przytył. Kto, gdzie i za ile kupił nową sukienkę. Kto ma najdłuższe nogi na świecie, a kto najpiękniejsze usta. Słowa „piękny, piękna, piękne” odmieniane są przez wszystkie przypadki. Tu piękna mistrzyni sportu, tam piękna narzeczona piłkarza. Tu piękna aktorka, tam najprzystojniejszy mężczyzna w Polsce. Tu przepis na odchudzanie, tam na zdrową cerę. Tu zjawiskowo szczupła figura, a tam model prezentuje „kaloryfer”. I to jaki! Bycie pięknym stało się nie tylko tematem rozmów towarzyskich, ale też terenem zmagań i poradnictwa. Jak schudnąć, jak odmłodnieć, jak wyprostować zmarszczki, jak mieć więcej włosów na głowie...
...a mniej na pozostałych częściach ciała.
Otóż to. Zainteresowanie urodą, a więc i dietą, koncentracja na wyglądzie przybierają coraz wyraźniej formy obsesyjne. Przy czym jedni deklarują swoje obsesyjne zainteresowanie, inni obsesyjnie temu zainteresowaniu zaprzeczają. Powodów, by koncentrować się na wyglądzie, jest sporo. Rzecz jednak w tym, że obiektywna atrakcyjność naszego ciała nie przekłada się na trwałe zadowolenie z życia. Tymczasem to właśnie zadowolenie z życia jest kluczowe. Z postu Daniela wynika, że warto pracować przede wszystkim nad zadowoleniem z życia. To zasadnicza różnica.
Stąd pomysł na książkę o poście Daniela? Żeby pokazać inną perspektywę?
Mam świadomość, iż na ten temat wiele już napisano. Moja (i pani Krystyny Dajki) propozycja jest zupełnie z innej beczki. Proponuje praktykę postu, która rozwija duchowość, miłość do Boga i do bliźnich. Wskazuje, co zrobić, aby uzyskać spokój ducha, wyciszenie i radość, by mieć dzięki temu większą świadomość, jasność umysłu. Promuje harmonię z otoczeniem, ale przede wszystkim kształtuje w człowieku coś znacznie prostszego i trudniejszego zarazem: umiejętność odróżniania ważnego od nieważnego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).