"Prośmy o łaskę wstydu przed Bogiem" - apeluje papież. To dobre wyzwanie na Wielki Post.
"Prośmy o łaskę wstydu przed Bogiem. To wielka łaska! Wstydzić się swoich grzechów, a tym samym otrzymać przebaczenie i łaskę hojności, aby dać je innym, bo jeśli Bóg przebaczył mi tak wiele, kimże jestem, by nie wybaczyć innym ludziom?" - mówił papież wczoraj w Domu Świętej Marty. To poruszające słowa, które warto wypisać sobie wielkimi literami nad biurkiem, łóżkiem, ulubionym fotelem i to nie tylko na czas Wielkiego Postu.
Pierwszym krokiem ku nawróceniu jest uświadomienie sobie, że jest nam ono potrzebne. Okres Wielkiego Postu sprzyja tego rodzaju refleksji. A od refleksji trzeba przejść do konkretnych działań. Zastanawiam się w tym kontekście nad swoim przeżywaniem sakramentu pojednania. Na ile on mnie zmienia i czy nie jest to - jak ostrzega Franciszek - tylko próba nieudolnego handlowania z Bogiem. Papież zwraca uwagę, że konfesjonał to nie pralnia, do której przychodzę, zostawiam brudy i wychodzę po uiszczeniu odpowiedniej opłaty w postaci zadanej pokuty.
Świadomość tego, że zostały mi odpuszczone winy, że mogę zaczynać od początku jak gdyby nigdy nic, że mogę walczyć dalej i Bóg nie będzie krzywo na mnie patrzył za to, co robiłem wcześniej, powinna być dla mnie impulsem, który przemienia całe moje życie, moje podejście do bliźnich. Jeśli mnie odpuszczono, to i ja muszę nauczyć się odpuszczać krzywdy, które mi wyrządzono. Ale czy spowiedź tak na mnie działa?
Warto zrobić wszystko, by tak właśnie było. Jesteśmy mniej więcej na półmetku Wielkiego Postu. Dobrze by było nie odkładać pójścia do spowiedzi na ostatni moment, gruntownie się do niej przygotować, zrobić rachunek sumienia, a jeśli nie potrafimy żałować, módlmy się o łaskę wstydu przed Bogiem. To doświadczenie zmienia sposób postrzegania otaczającego nas świata.
Dopóki czujemy się nieskazitelni, mocni, samowystarczalni, mamy skłonność do patrzenia z góry na innych ludzi, poniżania ich i traktowania z rezerwą. Ale kiedy zrozumiemy, że tak naprawdę jesteśmy godnymi pożałowania nędznikami, których właśnie ocalono od zguby, perspektywa się zmienia.
Zmienić powinny się wtedy też relacje z innymi ludźmi. Papież zwrócił dzisiaj uwagę podczas swojej katechezy, że nawet ci, którzy są „mocni”, wcześniej czy później doświadczają kruchości i potrzebują pocieszenia innych osób. Wielki Post jest dobrym momentem na próbę uświadomienia sobie tej prawdy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.