W Kolumbii trwają gorączkowe przygotowania do wizyty papieskiej.
Franciszek odwiedzi ten kraj we wrześniu, a jak się podkreśla, przybędzie tam jako posłaniec pokoju i misjonarz pojednania. Wizyta przypadnie w znaczącym czasie, jeśli chodzi o budowanie kruchego porozumienia między Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) a rządem. Pierwszym krokiem na tej drodze jest rozbrojenie, przejawiające się m.in. w masowym oddawaniu broni przez lewackich partyzantów.
„Znaczenie papieskiej wizyty w tym kraju jest dwojakie: z jednej strony będą to odwiedziny tamtejszego Kościoła, a z drugiej znaczący wkład Papieża w budowanie pokoju w tym kraju. W czasie swej wizyty w Kolumbii Franciszek odwiedzi Bogotę, Villavicencio, Medellín i Cartagenę – mówi Radiu Watykańskiemu prof. Gianni La Bella, śledzący z ramienia Wspólnoty św. Idziego sytuację w Kolumbii. – Miasto Villavicencio to jedno ze znaczących miejsc, gdzie wojna między państwem a rebeliantami FARC była najokrutniejsza. To bardzo ważna pielgrzymka, o czym w symboliczny sposób mówi jej motto: «Zróbmy pierwszy krok». Logo wizyty ukazuje Papieża robiącego właśnie ten pierwszy krok, tak jakby chciał za sobą pociągnąć Kościół latynoamerykański, a szczególnie kolumbijski, by umocnić pokój, uczynić go bardziej obecnym w życiu tego kraju i dać go doświadczyć każdemu Kolumbijczykowi”.
Kościół od lat włącza się w dialog pokojowy w Kolumbii, starając się mediować między lewacką partyzantką a rządem. Otacza też opieką rodziny ofiar. Szacuje się, że nie ma ani jednego Kolumbijczyka, który w bezpośredni sposób nie zostałby dotknięty tragedią tej wojny ciągnącej się już od ponad 50 lat.
Papież Franciszek odwiedzi Kolumbię w dniach 6-11 września b.r.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.