Wołała o Ducha. I przyszedł. Tyle że inaczej, niż wielu przypuszczało. 1 stycznia 1901 r. Leon XIII w imieniu całego Kościoła wołał: „Veni Creator Spiritus”. W tym samym dniu na drugim końcu świata...
Rozpoczął się nowy wiek. 1 stycznia 1901 r. papież Leon XIII w imieniu całego Kościoła w bazylice św. Piotra wzywał publicznie Ducha Świętego, śpiewając hymn „Veni Creator Spiritus”. Świadkowie tego wydarzenia wspominali dramatyczny i podniosły ton, z jakim zwracał się do Ducha Świętego. Najbliższe otoczenie wiązało to z wizją, jakiej Leon XIII doświadczył w tym samym miejscu 17 lat wcześniej. 13 października 1884 r. tuż po odprawieniu Mszy św. nagle znieruchomiał i pobladł. Trwał tak przez kilka minut. Gdy stojący obok kardynałowie spytali, co było przyczyną tego zachowania, Ojciec Święty odparł, że usłyszał rozmowę dochodzącą od strony tabernakulum. „Mogę zniszczyć Twój Kościół” – wołał szatan. „Spróbuj tego dokonać” – odpowiedział Jezus. „Potrzebuję na to czasu”. „Wybieraj!” „Wybieram wiek dwudziesty”.
Czy ta wizja sprawiła, że Leon XIII wołał o moc Ducha z ogromną żarliwością? Nie wiemy. Wiadomo, że 1 stycznia 1901 r. wyraził pragnienie, by nadchodzący wiek stał się szczególną przestrzenią działania Ducha Świętego.
Zwróćcie na Niego uwagę!
Lukka. Rozpalone słońcem uliczki ślicznego miasteczka północnej Toskanii. To tu przyszła na świat Elena Guerra – założycielka Zakonu Sióstr Oblatek Ducha Świętego, mistyczka, którą okrzyknięto apostołką Ducha Świętego.
Żyła w latach 1835–1914. Na długo przed Soborem Watykańskim II i rozpoczynającą go modlitwą Jana XXIII „Odnów w tych naszych dniach Twoje cuda, jakby przez nową Pięćdziesiątnicę” miała wyraźne przeczucie i nadprzyrodzone objawienia, w których widziała jasno: Duch Święty dopomina się, by zwrócono na Niego większą uwagę. I wołano o Jego ogień.
Powołanie zakonne odkryła, gdy jako 35-latka odwiedziła rzymskie katakumby. Została przełożoną szkoły Sióstr Oblatek Ducha Świętego. Jej uczennicą była słynna włoska mistyczka św. Gemma Galgani (ta sama, która usłyszała: „Przygotuj się, córko; na rozkaz Mój szatan wyda ci wojnę i w ten sposób przyłoży rękę do dzieła, które spełnię w tobie”, a 8 czerwca 1899 r., w wigilię uroczystości Serca Pana Jezusa, otrzymała dar stygmatów).
W 1886 r. Elena poczuła wewnętrzne przynaglenie, by rozpowszechniać w Kościele nabożeństwo do Ducha Świętego. Wielokrotnie miała mistyczne doświadczenie tego, że Kościół XX wieku powinien być Wieczernikiem przygotowanym na nową Pięćdziesiątnicę. Co więcej, Bóg przekonywał ją, by podzieliła się tą wizją z samym papieżem. Posłuchała tego natchnienia i w latach 1875–1903 napisała 12 listów do Leona XIII. Prosiła w nich o przypomnienie na nowo nauczania o Duchu Świętym. Pisała, że sama nie ustaje w modlitwach o odnowienie Kościoła i zjednoczenie chrześcijan (pod koniec XIX w. było to doprawdy pionierskie wołanie!).Ciekawe, że w tym samym czasie karmelitanka zwana Małą Arabką miała dokładnie te same intuicje.
Przyjdź!
W słanych do Watykanu listach s. Elena Guerra przedstawiła wizję nowego Wieczernika. Papież Leon XIII potraktował tę korespondencję bardzo poważnie i szczerze przejął się wizją. Podkreślał, że to ona zainspirowała go do napisania trzech niezmiernie ważnych dokumentów. Pierwszym z nich był list apostolski „Provida Matris Charitate” zawierający prośbę skierowaną do wszystkich wiernych o odprawienie w roku 1895 uroczystej nowenny do Ducha Świętego. Drugi dokument – opublikowana 9 maja 1897 r. encyklika „Divinum illud manus” – był prawdziwą summą teologiczną streszczającą nauczanie Kościoła na temat Trzeciej Osoby Trójcy Świętej i darów, jakich udziela. Trzecim dokumentem poświęconym Duchowi Świętemu był list do biskupów „Ad fovendum in christiano populo” (1902).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).