Zbrodnia domaga się kary, ale nie zemsty. Na takim stanowisku stoją rodziny i współsiostry zabitych.
Policja w Durant (stan Mississippi) aresztowała mężczyznę podejrzanego o zamordowanie dwóch zakonnic. Rodney Earl Sanders, 46-letni recydywista, skazywany wcześniej za kradzieże, napaści czy prowadzenie samochodu po pijanemu, w trakcie przesłuchań przyznał się do winy. Nie potrafił jednak podać motywu tej zbrodni.
Obie zamordowane zakonnice miały po 68 lat. Paula Merrill należała do zgromadzenia sióstr miłosierdzia z Nazaretu, Margaret Held do franciszkanek szkolnych (Sióstr Szkolnych Trzeciego Zakonu Regularnego św. Franciszka z Asyżu). Kobiety pracowały w klinice w Lexington. W tej okolicy około 40 procent społeczeństwa żyje na granicy ubóstwa. Siostry pomagały ubogim chorym, którzy często nie byli ubezpieczeni. Ich nieobecność w pracy zaniepokoiła współpracowników. Kiedy policja pojechała na miejsce, znalazła obie kobiety zadźgane nożem w ich mieszkaniu. Wcześniej media podawały, że zakonnice zostały zastrzelone. Nie wiadomo, dlaczego zginęły. Jedynym tropem, na jaki trafiła policja, jest skradzione i porzucone auto zakonnic. Sprawa jest w toku.
W stanie Mississippi morderstwo pierwszego stopnia jest zagrożone karą śmierci lub dożywotniego więzienia. Prokurator Akillie Malone-Oliver powiedziała mediom, że jeszcze nie zdecydowała, czy będzie się domagała najwyższego wymiaru kary, jeśli Sanders zostanie uznany winnym. Ważny jednak w tej sprawie może być głos bliskich zamordowanych, sióstr z ich zgromadzeń oraz wiernych ze wspólnot, którzy znali kobiety.
David Merrill, siostrzeniec zamordowanej siostry Pauli stwierdził, że wciąż nie może się otrząsnąć po tym, co stało się z jego ciotką. Jest jednak przekonany, że jego ciotka nie domagałaby się śmierci dla swojego oprawcy. On także w rozmowie z CBS News zapewnił, że nie popiera kary śmierci, jednak nie on będzie decydował w tej sprawie, ale społeczeństwo Mississippi, gdzie popełniona została zbrodnia.
Z kolei współsiostry ze zgromadzeń, do których należały Margaret Held i Paula Merrill, proszą o modlitwę w intencji mordercy. Jak przekazał mediom proboszcz parafii św. Tomasza w Lexington, zbrodnia domaga się kary, ale nie domaga się zemsty. Dodał, że przebaczenie jest w samym centrum chrześcijaństwa. Wspomniał słowa Jezusa na krzyżu "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią".
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...