Jego dyskretna obecność i modlitwa za Kościół są nieustannym wsparciem i pokrzepieniem dla mojej posługi – pisze papież Franciszek o papieżu Benedykcie.
„Wszyscy w Kościele mamy wielki dług wdzięczności wobec Josepha Ratzingera – Benedykta XVI ze względu na głębię i wyważenie jego myśli teologicznej, przeżywanej zawsze w służbie Kościoła”. Tak pisze Ojciec Święty w przedmowie do biografii swego poprzednika, mającej ukazać się 30 sierpnia w wydawnictwie Mondadori w Mediolanie. Autorem książki „Sługa Boga i ludzkości. Biografia Benedykta XVI” („Servitore di Dio e dell’umanità. La biografia di Benedetto XVI” ) jest włoski teolog i dziennikarz Elio Guerriero.
Papież przypomina, że ta służebna postawa cechowała Josepha Ratzingera na coraz bardziej odpowiedzialnych stanowiskach, w tym prefekta Kongregacji Nauki Wiary podczas długiego pontyfikatu Jana Pawła II i wreszcie pasterza Kościoła powszechnego. „Fundamentalne znaczenie miał wkład jego wiary i kultury w nauczanie Kościoła zdolne do tego, by odpowiadać na oczekiwania naszych czasów, zwłaszcza w ostatnich trzech dekadach – pisze Franciszek. – Zaś odwaga i determinacja, z jaką stawił czoła trudnym sytuacjom, wskazały drogę reagowania na nie w pokorze i prawdzie, w duchu odnowy i oczyszczenia”.
„Pragnę podkreślić, że w tych pierwszych latach mojego pontyfikatu moja więź duchowa z nim jest szczególnie głęboka; jego dyskretna obecność i modlitwa za Kościół są nieustannym wsparciem i pokrzepieniem dla mojej posługi” – pisze Ojciec Święty o Papieżu Benedykcie. Wyznaje, że często wspomina jego audiencję pożegnalną z kardynałami 28 lutego 2013 r., kiedy to przed opuszczeniem Watykanu wypowiedział on znamienne słowa: „Wśród was jest także przyszły papież, któremu już dziś przyrzekam bezwarunkowy szacunek i posłuszeństwo”.
„Nie mogłem wówczas wiedzieć, że odnosiły się do mnie – zauważa Franciszek. – Jednak we wszystkich spotkaniach z nim mogłem doświadczyć nie tylko szacunku i posłuszeństwa, ale również serdecznej bliskości duchowej, radości wspólnej modlitwy, szczerego braterstwa, zrozumienia i przyjaźni, a także gotowości, by służyć radą. Któż lepiej niż on może zrozumieć radości, ale również trudności Kościoła powszechnego i współczesnego świata, a tym samym duchowo blisko tego, kto jest powołany przez Pana, aby nieść ich ciężar? Dlatego jego modlitwa jest dla mnie szczególnie cenna, a jego przyjaźń miła” – pisze Franciszek.
Ojciec Święty podkreśla, że dla Kościoła obecność oprócz biskupa Rzymu aktualnie pełniącego urząd także papieża-seniora „jest pewną nowością. A ponieważ się miłują, jest to dobra nowość”. Wyraża ona „szczególnie wyraźnie ciągłość posługi Piotrowej”. Lud Boży dobrze to zrozumiał. „Za każdym razem, kiedy papież-senior, przyjmując moje zaproszenie pojawił się publicznie i mogłem go na oczach wszystkich objąć w uścisku, radość i aplauz obecnych były szczere i intensywne” – pisze Franciszek. Szczególną wdzięczność wyraża Benedyktowi XVI za udział w otwarciu Jubileuszu Miłosierdzia i przejście zaraz po nim przez Drzwi Święte.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.