Wobec oskarżeń o mizoginię, nawoływanie do przemocy domowej i naruszanie praw kobiet, kard. Antonio Cañízares wydał specjalny komunikat.
„Znam bezpośrednio ucisk kobiet i głęboką nierówność, jaką cierpią” – napisał były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Po krytyce ideologii gender hierarcha stał się celem medialnych i politycznych ataków.
Kard. Antonio Cañízares podkreśla w komunikacie, że zna z pierwszej ręki sytuację kobiet, które są ofiarami ucisku i niesprawiedliwości. „Jakże nie walczyć wraz z kobietami, cierpiącymi niesprawiedliwość w społeczeństwie i w pracy, stając się ofiarami wszelkiego rodzaju przemocy”. Do normalnych praktyk w Kościele należy troska o kobiety będące w różnych potrzebach i szukanie konkretnych rozwiązań, aby im pomóc. „Nie wszystkie jednak fakty podawane są do wiadomości publicznej, nikt się nimi nie szczyci, ale są one realizowane w prostocie i w cichej pracy” – napisał arcybiskup Walencji. Jest to „rewolucja na rzecz przemiany społecznej, której nie da się zatrzymać”. Dodał także, że w tej przemianie Kościół bierze aktywny udział. „W tej walce z niesprawiedliwością, którą znam z bliska, będę brał udział zawsze” – dodał kardynał.
Ataki na kard. Cañízaresa wzmogły się po tym jak przestrzegł przed ideologią gender i jej skutkami dla rodziny i społeczeństwa. W podobnej sytuacji są także inni biskupi. „Być może nadejdzie czas, że za obronę Ewangelii zostaniemy postawieni przed sądem” – powiedział abp Francisco Pérez.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.