Niech zstąpi Duch Twój i otworzy ludzkie serca ku pojednaniu - wołał bp Andrzej Czaja.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość - Chciejmy wyjść stąd z przeświadczeniem, że najważniejsze jest to, by nie zaniedbać modlitwy. Do tego was wzywam. Trzeba się modlić dalej, z ufnością - zachęcał bp Czaja Gdy emocje piłkarskie sięgały zenitu, a o awansie do ćwierćfinału miała decydować dogrywka, w katedrze opolskiej rozpoczęła się Msza św. w intencji poszanowania jedności wspólnoty lokalnej oraz o pokój i błogosławieństwo Boże dla mieszkańców Opola i gmin powiatu opolskiego.
– Intencja ta wyrasta z codzienności, z sytuacji pewnego napięcia społecznego, gdy podniesione nasze emocje sprawiają, że współpraca poszczególnych podmiotów władzy nie jest taka, jak była uprzednio. Jest przed nami niepewność rozstrzygnięcia trudnego sporu. Prosimy więc o pomoc Boga. Po to się tu gromadzimy – mówił biskup opolski, który przewodniczył Eucharystii koncelebrowanej przez proboszczów: z Dobrzenia Wielkiego – ks. Jana Poloka, z Chróścic – ks. Zygmunta Jaworka oraz z Czarnowąs – ks. Piotra Pierończyka.
Przypomnijmy, że na szczeblu rządowym trwa rozpatrywanie wniosku miasta Opola o poszerzenie granic stolicy województwa kosztem kilkunastu sołectw należących do 5 gmin powiatu opolskiego. Wniosek ten został złożony, pomimo protestów społecznych mieszkańców gmin zagrożonych podziałem.
– Liturgia słowa XIII niedzieli zwykłej podpowiada nam bardzo istotne treści dla kształtowania życia chrześcijańskiego – podkreślał ordynariusz, który w homilii najpierw nawiązał do refrenu psalmu: „Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem”. Tłumaczył, że nie ziemia, ale Bóg i niebo jest celem i przeznaczeniem życia człowieka.
– Trzeba układać nasze codzienne życie, mając Pana przed oczyma, aby nie pogubić się w doczesności i nie ulec pokusie zeświatowienia – podkreślał bp Czaja, przypominając, że na codzienność trzeba patrzeć w optyce wiary. – W tym względzie dzisiejsze życie chrześcijańskie wymaga nieraz wielkich korekt, bo zbytnio po swojemu patrzymy na życie, zbytnio po swojemu je projektujemy i za wszelką cenę chcemy postawić na swoim, nie zawsze licząc się z dobrem drugiego człowieka i nie zawsze szanując Bożą wolę i Boże przykazania – wyjaśniał ordynariusz.
Nawiązując do pierwszego czytania o powołaniu Elizeusza, podkreślał, że dany jest nam wzorzec postawy, jakiej Bóg od człowieka oczekuje – postawy posłuszeństwa Bogu i Jego woli. – Wszyscy jesteśmy powołani do świętości, a naszym zadaniem jest iść za Jezusem bez zwłoki – mówił biskup, pouczając, że w życiu doczesnym człowieka potrzebny jest dystans do tego, co ziemskie. – Potrzeba dbać o to, by więcej szukać woli Bożej niż tylko chcieć postawić na swoim. A szukając woli Bożej, trzeba Boga o podpowiedź i pomoc prosić – tłumaczył.
Wspominał też pierwszą pielgrzymkę do Polski św. Jana Pawła II. – Papież, widząc rzeszę ludzi zgromadzonych na placu Zwycięstwa, widząc rzeszę ludzi dobrej woli tak bardzo zaangażowanych w to, by dokonała się przemiana w naszej ojczyźnie, i widząc, jak lud jest bezradny wobec ówczesnego systemu totalitarnego, nie wezwał nikogo do rewolty, do pójścia na barykady, do protestów. Tylko zwrócił się do Boga, do Bożego Ducha: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Tak uczynił pasterz. Jeden zawołał, z wielką wiarą zawołał, a Duch Święty wysłuchał – wspominał bp Czaja, podkreślając, że od dłuższego czasu modli się o pokój i jedność.
– Tu, w tej katedrze, to jest nasze dzisiejsze wołanie: „Niech zstąpi Duch Twój i otworzy ludzkie serca ku pojednaniu, ku zbawieniu, nawróceniu i otwarciu się na wiarę” – podkreślał biskup opolski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.