W koszalińskiej katedrze świętowano jubileusz bp. Tadeusza Werno.
To już 60 lat, odkąd bp Werno pełni posługę kapłańską. Diamentowy jubileusz zgromadził w katedrze wszystkich biskupów naszej diecezji, księży, siostry zakonne i wiernych.
Jubilat otrzymał na początku Eucharystii niecodzienny prezent - prócz bukietu kwiatów, pogodną melodię wygraną na flecie przez jedno z dzieci. Potem przyjął słowa ordynariusza diecezji mówiącego w homilii o wadze wolności, z którą realizuje się powołanie i z którą się kocha Boga i ludzi. I wagę wierności, która pomaga wytrwać wbrew trudnościom. - Przezwycięża się je przez wpatrzenie w Boga, to jedyna możliwa droga. W Boga, który jest mocodawcą powołującym i posyłającym - mówił bp Edward Dajczak. - Trzeba być nieustannie wpatrzonym w twarz Boga, zasłuchanym w Jego słowo, gotowym do przyjęcia Jego woli.
Bp Dajczak ukazał, że jubileusz święceń kapłańskich to świętowanie także pierwszych chwil, które były poruszeniem młodzieńczego serca ku Bogu. - To staje się ważnym wyznaniem podczas święceń: "Idę, jestem gotowy", kiedy to nie tyle w ręce biskupa, ale w dłonie Jezusa przekazuje się własne życie.
- Przez 6 dziesiątek lat przeżywa się wiele: wzloty i upadki, chwile piękne i trudne, chwile dobrego rozeznawania woli Boga i błąkania się. Własnego i Kościoła. I doświadcza się wtedy czegoś ważnego: kruchości naczynia, w którym niesie się skarb drogocenny - mówił.
Na zakończenie Mszy św. jubilat podziękował Bogu i zgromadzonym za wspólne świętowanie. Zarazem prosił Boga o jedność diecezjalnej wspólnoty. - By On, Jezus Chrystus, był życiem w nas przez trwanie w miłości powszechnej - prosił.
Za św. Janem Pawłem II namawiał wszystkich do przestrzegania Dekalogu. - Od zachowania tych dziesięciu słów zależy przyszłość człowieka, społeczeństwa. Przyszłość narodu, państwa, Europy i świata - nawiązywał do bieżących wydarzeń.
Wieloletnie doświadczenie skłoniło go do wyznania, że życiowa droga prowadzi przez miłosierdzie: - Nasza osobowość jako członków ludu Bożego musi być zawsze dla drugich znakiem i obrazem żywej wiary, która jest w nas o tyle, o ile działa przez miłość miłosierną.
Adam Jaworski przyjechał na uroczystość specjalnie ze Słupska. Rok 1956, kiedy młody Tadeusz Werno przyjmował święcenia kapłańskie, jest panu Adamowi bliski - to rok jego urodzin. - Nie mogło mnie tu dzisiaj nie być z powodów sentymentalnych. Znam biskupa Tadeusza 41 lat, przyjechałem do Koszalina, żeby mu podziękować za to, co uczynił dla naszej diecezji - wyjaśnił. Nie przybył z pustymi rękami. W domowym archiwum fotograficznym wyszperał kliszę, wywołał historyczne zdjęcie, oprawił. - Fotografia, którą dzisiaj podarowałem biskupowi Tadeuszowi, to pamiątka z bierzmowania, którego udzielił 25 lat temu w parafii Świętej Rodziny w Słupsku - wyjaśnił.
Podczas uroczystości w katedrze świętowano również 60-lecie święceń kapłańskich ks. prał. Józefa Potyrały.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.