Franciszek wezwał też do poprawy warunków życia więźniów.
W dzisiejszych czasach kara śmierci jest nie do przyjęcia, niezależnie od tego, jak poważna byłaby zbrodnia osoby skazanej – powiedział papież w wideoprzesłaniu na odbywający się w Oslo VI Światowy Kongres przeciw Karze Śmierci.
Franciszek zauważył, że w świecie rośnie sprzeciw wobec kary śmierci, nawet jako uprawnionej obrony społecznej.
„Rzeczywiście, w dzisiejszych czasach kara śmierci jest nie do przyjęcia, niezależnie od tego, jak poważna byłaby zbrodnia osoby skazanej. Jest ona zniewagą wobec nienaruszalności życia i godności osoby ludzkiej. Jest ona również sprzeczna z Bożym planem wobec poszczególnych osób i społeczeństwa oraz Jego miłosierną sprawiedliwością. Nie jest też ona zgodna z wszelkimi słusznymi celami kary. Nie oddaje ona sprawiedliwości ofiarom, lecz w istocie sprzyja zemście. Przykazanie «nie zabijaj» ma wartość absolutną i dotyczy zarówno niewinnych, jak i winnych” – powiedział Ojciec Święty.
W kontekście Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia papież wezwał do krzewienia na całym świecie coraz bardziej rozwiniętych form szacunku dla życia i godności każdej osoby, przypominając, że dane przez Boga prawo do życia należy również do przestępcy.
Franciszek wezwał też do poprawy warunków, w jakich żyją więźniowie, aby w pełni szanowano ich godność osób uwięzionych. Przypomniał, że podstawowym celem kary jest resocjalizacja sprawcy przestępstwa, gdyż także osoba odbywająca karę potrzebuje nadziei. „Kara zamknięta sama w sobie, bez miejsca na nadzieję, jest formą tortury, a nie karą” – stwierdził papież. Ojciec Święty wyraził nadzieję, że obradujący w Oslo VI Światowy Kongres przeciw Karze Śmierci będzie nowym impulsem do działań na rzecz zniesienia kary śmierci.
Przeczytaj komentarz: Czy Jezus chce kary śmierci?
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.