Europa nie może odkładać w nieskończoność decyzji o otwarciu korytarzy humanitarnych. W Światowy Dzień Uchodźcy przypominają o tym organizacje i stowarzyszenia niosące pomoc migrantom we Włoszech, w tym jezuickie Centrum Astallii, Wspólnota św. Idziego i Caritas Włoch.
Wskazują jednocześnie, że dzisiejszy dzień powinien nazywać się „Dniem walki z obojętnością”. Liczba ludzi zmuszonych do opuszczenia swych domów w wyniku wielu konfliktów na świecie osiągnęła w minionym roku rekordowy poziom - 65,3 mln.
Rzymska Wspólnota św. Idziego, która w minionym tygodniu dzięki korytarzom humanitarnym sprowadziła do Włoch kolejną grupę uchodźców z Syrii, Iraku i Afryki, podkreśla, że tę opcję pomocy powinny poprzeć i promować rządy wszystkich państw UE. Korytarze humanitarne gwarantują bowiem nie tylko bezpieczną podróż, ale zadają bolesny cios handlarzom żywym towarem i przemytnikom, którzy na ludzkim nieszczęściu zbijają majątek. Tylko w tym roku w otchłaniach morskich zginęło co najmniej 3 tys. osób, które tą drogą próbowały dostać się do Europy.
Warto przypomnieć, że dzięki korytarzowi humanitarnemu w ubiegłym tygodniu do Rzymu dotarło kolejnych dziewięciu uchodźców, których Papież Franciszek wziął pod opiekę.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Abp Marek Jędraszewski w liście do wiernych Archidiecezji Krakowskiej.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.