No i chyba się udało. Wydawało się, że grozi nam schizma, a tu proszę...
Myślę o Jubileuszowym Akcie Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Episkopat właśnie go zatwierdził i podał do wiadomości jego treść. Uroczyście ma zostać wypowiedziany w krakowskich Łagiewnikach 19 listopada, przed uroczystością Chrystusa Króla. Czy to już koniec tarć wokół tematów „intronizacyjnych”? Trudno dziś to przewidzieć. Może znajdą się tacy, którzy uznają, że to za mało, że nie dość mocno wyrażono w nim ten czy inny aspekt sprawy. Chyba jednak można dziś mieć uzasadnioną nadzieję, że konflikt o ogłoszenie Chrystusa Królem Polski wygaśnie. I dobrze. Tego typu sporu Kościołowi na pewno potrzebne nie są.
Zwróciłbym jednak uwagę na sposób rozwiązania problemu: początkowe sztywne stanowisko i (słuszne) wskazywanie na możliwość zbytniego uwikłania takiego kroku w bieżącą politykę, zastąpione zostało próbą bardziej całościowego rozwiązania problemu. Nie potępienie w czambuł i odrzucenie, ale właściwe ukierunkowanie owego gorącego pragnienia części polskich katolików. A przy tym przyjęte rozwiązanie zadowoli chyba i tych, którym pomysły intronizacyjne się nie podobały. I nie będą mieli poczucia, że zostali zdradzeni czy oszukani. Ja przynajmniej tak się nie czuję.
Myślę, że dobrze by było, gdyby i politycy w naszym kraju poszli w ślady biskupów. Od lat trwa w Polsce destrukcyjny spór między – upraszczając – PO i PiS. Choć nie brakuje w naszym społeczeństwie ludzi z różnych powodów dystansujących się i od jednych i od drugich, wszyscy w tę walkę wrogich plemion jakoś zostaliśmy uwikłani. Bo jak dostrzegasz coś dobrego po jednej ze stron, to stajesz się automatycznie wrogiem drugiej. „Wszystko albo nic” - zdają się wołać co gorliwsi orędownicy wdeptania przeciwników w ziemię. Czy nie czas, by w końcu porzucić retorykę konfrontacji, a zastąpić ją próbą wypracowania dobrego planu dla Polski? Tak, dostrzegam, że takie działania już się pojawiają. Szkoda tylko, że jeszcze nie stały się formą dominującą w myśleniu o naszym kraju. No ale zobaczymy, może w końcu się doczekamy...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.