Szczególnie wstawił się za indyjskim salezjaninem uprowadzonym przed miesiącem w Jemenie.
Papież Franciszek zaapelował o wypuszczenie na wolność wszystkich osób porwanych w strefach konfliktów zbrojnych. Szczególnie wstawił się za indyjskim salezjaninem uprowadzonym przed miesiącem w Jemenie. Ojciec Święty skierował swój apel na zakończenie południowego spotkania z wiernymi na Regina Caeli.
Ks. Tom Uzhunnalil został porwany w Adenie 4 marca przez islamskich fundamentalistów. Wcześniej napadli oni na dom pomocy prowadzony przez misjonarki miłości i bestialsko zamordowali cztery siostry oraz ich dwunastu współpracowników. Po ataku uprowadzili salezjanina, który mieszkał przy klasztorze. Od tej pory słuch po nim zaginął.
Dwa tygodnie temu pojawiły się informacje, że ksiądz został zamordowany przez porywaczy. Mówiono nawet, że w Wielki Piątek został ukrzyżowany. Te doniesienia zdementował zarówno wikariusz apostolski Arabii Południowej, któremu podlegają katolicy w Jemenie, jak i minister spraw zagranicznych Indii, kraju z którego pochodzi uprowadzony kapłan. Poinformowano, że trwają rozmowy mające na celu uwolnienie porwanego przez terrorystów kapłana. Nazwano je niezwykle delikatnym procesem.
Ks. Tom od czterech lat pracował w Jemenie i był jednym z dwóch obecnych w tym kraju kapłanów. Przy klasztorze misjonarek miłości zamieszkał po tym, jak islamiści zniszczyli kościół, w którym posługiwał. W ogarniętym wojną Jemenie, gdzie dochodzi do coraz większej radykalizacji islamu, pracują z narażeniem życia jedynie misjonarki miłości i salezjanie; wszystkie inne zgromadzenia zakonne już opuściły ten kraj.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.