Pięć milionów obywateli Ukrainy bezpośrednio doświadczyło wojny. Dwa i pół miliona to uchodźcy, z czego dwa miliony na Ukrainie.
„Wielu uważa, że wojna na Ukrainie skończyła się, że wszystko zostało uspokojone. Jednak codziennie ktoś ginie, a cierpienie trwa.” – twierdzi bp Borys Gudziak. Ordynariusz greckokatolickiej eparchii (diecezji) św. Włodzimierza Wielkiego w Paryżu, obejmującej, obok Francji, także Szwajcarię i kraje Beneluxu, skomentował w ten sposób zapowiedzianą przez Papieża specjalną zbiórkę na rzecz osób, które ucierpiały w konflikcie rosyjsko-ukraińskim. Zapewnił przy tym, że „wszyscy Ukraińcy są bardzo wdzięczni Ojcu Świętemu za ten gest i tę intencję, która ma wartość materialną i moralną”.
„Pięć milionów obywateli Ukrainy bezpośrednio doświadczyło wojny. Dwa i pół miliona to uchodźcy, z czego dwa miliony na Ukrainie. Cała struktura gospodarcza i społeczna jest tym dotknięta. Jest to kryzys humanitarny, ale spowodowany przez wojnę. Solidarność materialna sprawia, że pomoc ubogim staje się punktem wyjścia do zaprowadzenia pokoju. Oczywiście, dla nas chrześcijan modlitwa zmienia serca, a duchowa solidarność całej katolickiej Europy, do której wezwał Franciszek, staje się bardzo ważna w tym czasie wielkich wyzwań” – powiedział bp Gudziak.
Przypomnijmy, że zbiórka na rzecz Ukrainy odbędzie się 24 kwietnia we wszystkich kościołach w Europie.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.