W nocy z 30 na 31 marca zamordowano w Wenezueli katolickiego kapłana. Doszło do tego na przedmieściach San Cristóbal w stanie Táchira.
Na ciele ks. Darwina Antonia Zambrano Gameza, które znaleziono nad ranem w jednym z parków miejskich, widoczne były liczne ślady przemocy i rany kłute. Duchowny miał 40 lat i pracował w dwóch parafiach: św. Józefa de Bolívar i św. Piotra del Río. Był duchownym powszechnie szanowanym, bardzo oddanym pracy duszpasterskiej, znanym ze swoistego poczucia humoru i emanującej z niego radości.
Śmierć kapłana wywołała konsternację i niedowierzanie wśród parafian i znajomych. „Prosimy wszystkich wiernych kościoła lokalnego w San Cristóbal, by otoczyli wdzięczną pamięcią tego, który był sługą Pana posługując Ludowi Bożemu. Prosimy o modlitwę za niego, by Bóg życia otworzył mu bramy raju” – czytamy w żałobnym komunikacie umieszczonym na stronach diecezji.
Motywy zabójstwa nie są na razie znane. Policja kryminalna prowadzi dochodzenie w tej sprawie i zabezpiecza dowody zbrodni. Wstępne ustalenia mówią o licznych ciosach zadanych bronią białą. Park, w którym na ciało natknęła się 31 marca rano kobieta uprawiająca jogging, był w nocy zamknięty. Jednak, jak przyznają okoliczni mieszkańcy, można było do niego łatwo wejść, przeskakując ogrodzenie.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.