„Liczy się nie data podpisania porozumienia, ale czy zostało ono właściwie opracowane” – tak o przygotowywanej umowie między rządem a Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii FARC wypowiedział się abp Luis Augusto Castro Quiroga IMC.
Przewodniczący kolumbijskiego episkopatu skomentował w ten sposób odroczenie podpisania porozumienia pokojowego, które pierwotnie planowano na 23 marca. Dodał także, że trzeba unikać takich zapisów, które w przyszłości mogłyby stworzyć jakiekolwiek problemy. „Bardzo ważnym jest dokładne sprawdzenie wszystkiego, aby uniknąć załamania się całego procesu pokojowego” – podkreślił arcybiskup.
Przewodniczący episkopatu Kolumbii stwierdził, że Kościół będzie nadal wspierał stale i bezwarunkowo trwający proces pokojowy. W ubiegłym miesiącu biskupi potwierdzili już na zebraniu plenarnym wolę „działania na rzecz pokoju, który jest darem Boga”.
Warto przypomnieć, że do konsensusu między stroną rządową a FARC udało się doprowadzić po wielomiesięcznych negocjacjach. Zbrojne oddziały tego ugrupowania dały już w 1964 r. początek konfliktowi wewnętrznemu, który do tej pory kosztował życie co najmniej 220 tys. ludzi. Wstępne uzgodnienia, jakie przyjęto, zakładają m.in. sposób osądzania zbrodni wojennych przez specjalny trybunał międzynarodowy i przekształcenie FARC w ruch polityczny. Przewidziana jest również amnestia dla osób skazanych ze względów politycznych.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Praca nad dialogiem „nie została zakończona”, ale „dopiero się zaczyna”.