We Włoszech trwa gorąca debata nad projektem prawa legalizującego związki homoseksualne oraz przyznającego im prawo do adopcji dzieci.
Zdaniem sekretarza Partii Komunistycznej Marca Rizzo wszystko to służy odwróceniu uwagi od głównych problemów kraju, jakimi są bezrobocie i rosnąca bieda.
W rozmowie z Radiem Watykańskim zastrzega on, że nie dotyczy to jedynie Włoch, ale całej europejskiej lewicy, która godzi się na coraz większe krzywdy społeczne, a przy tym dla odwrócenia uwagi szczyci się nowymi zdobyczami dla homoseksualistów. Tytułem przykładu wspomina on o Grecji Tsiprasa, gdzie z jednej strony drastycznie obcina się emerytury, świadczenia społeczne, wydatki na oświatę, a zarazem dla rekompensaty forsuje się związki jednopłciowe i inne uprawnienia dla gejów.
Sekretarz Partii Komunistycznej stanowczo potępia też próbę legalizacji handlu dziećmi dla celów adopcyjnych.
„Komunizm walczy z wszelkimi formami wyzysku – powiedział Radiu Watykańskiemu Marco Rizzo. – A czyż można sobie wyobrazić ohydniejszą formę wyzysku niż ta, kiedy ktoś wyszukuje sobie kobietę, oczywiście z biednych warstw społecznych, aby kupić sobie owoc jej macierzyństwa, odebrać jej go? Słusznie potępiany jest handel ludzkimi organami. A ten proceder to przecież coś o wiele gorszego! To bestialski wyzysk! Tym bardziej, że jeśli dziecko okazuje się upośledzone, to mam prawo do reklamacji. Zwyczajny produkt. I można też przebierać, bo ja bym chciał inteligentne, ładne, z niebieskimi oczami... Czyż to nie jest eugenika, czyż nie jest to podobne do tego, co robił doktor Mengele, naziści? Tak być nie może. Jestem za prawami człowieka, ale przeciwko handlowi dziećmi! Tym bardziej, że jest to handel dla bogatych. Jakiś tam biedaczyna nie może sobie pojechać do Afryki i wynająć kobietę, aby mu urodziła dziecko...”
W Kaplicy Sykstyńskiej Franciszek udzielił chrztu 21 dzieciom watykańskich pracowników.
"Tu chodzi o całkowicie nowe życie, o dar życia, które przetrwa całą wieczność”.
Zgodnie z dawnym zwyczajem w Polsce do 2 lutego można oglądać szopki w świątyniach i śpiewać kolędy.
Jak zwykle na początku nowego roku kalendarzowego spotkał się z ambasadorami w Auli Błogosławieństw.