Spotkanie z dr Moniką Waluś zainaugurowało w Przasnyszu cykl spotkań dla pań.
Prelegentka jest teologiem, wykładowcą dogmatyki na UKSW oraz w wyższych seminariach duchownych ojców kapucynów w Krakowie i diecezjalnym w Płocku, a także członkiem Towarzystwa Mariologicznego.
Zdaniem dr Waluś tematy kobiece są w tej chwili w Kościele bardzo nośne, dlatego zaproponowała licznie przybyłym słuchaczkom skrótowe przedstawienie, na czym powinno opierać się nauczanie o kobietach od strony biblijnej oraz w nauczaniu Kościoła.
Przypomniała, że jako pierwsza terminu "geniusz kobiety" użyła bł. Marcelina Darowska, od której wziął go później św. Jan Paweł II. Uznawała też , że to jak w narodzie traktuje się kobiety dowodzi tego, czy naród stoi wysoko, czy upada.
- Mam takie doświadczenie, że ludzie pobożni więcej potrafią wymienić pań z telewizji i feministek niż kobiet Kościoła, choć są ciekawe i z charakterem - wyznała prelegentka.
Swoje rozważania zaczęła od omówienia, jak pokazuje kobiety Ewangelia. - Jezus nie robił różnicy między kobietami i mężczyznami, co może nawet być dziwne w stosunku do wymagań ówczesnej kultury - zauważyła prelegentka.
Jako ewenement określiła Jego spotkanie z kobietą z krwotokiem, której Jezus pozwala do siebie podejść i którą całkowicie akceptuje, choć według wymogów ówczesnej kultury, powinien zostać zachowany między nimi duży dystans.
Chrystus nauczał zarówno mężczyzna jak i kobiety. Wysyłał kobiety, aby mówiły o nim, co mogło być uważane za niezwykłe jeszcze w dużo późniejszych czasach. Jedną z posłanych była - co jeszcze bardziej oryginalne - Samarytanka.
Najwięcej na temat kobiet w Kościele nauczał św. Paweł. Dr Waluś zwróciła uwagę, iż ten faryzeusz, nauczony dystansu do kobiet, jako nawrócony wyznawca Chrystusa szedł do kobiet i głosił im słowo Boże.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.