Nie możemy zapomnieć o Syrii

Trzeba naciskać na władze swych krajów, przedstawicieli w parlamencie, aby zabiegali o pokój w Syrii i wstrzymali sprzedaż broni do krajów Bliskiego Wschodu.

Reklama

Caritas apeluje o powszechną mobilizację w sprawie Syrii. Przede wszystkim trzeba się modlić, aby znaleźć sposób na zakończenie wojny. Sekretarz generalny Caritas Internationalis Michel Roy zwraca uwagę, że trwająca od 5 lat wojna w Syrii staje się pomału konfliktem zapomnianym. Opinia publiczna zobojętniała na los Syryjczyków. Jedynie masowy napływ migrantów spowodował chwilowe przebudzenie świadomości. Zapomina się jednak, że w samej Syrii żyje 8 mln uchodźców, a w krajach ościennych kolejne 4 mln. Ci ludzie potrzebują stałej pomocy, bo sami nie są w stanie się wyżywić – podkreśla sekretarz generalny Caritas Internationalis. Tak natomiast wyjaśnia genezę rozpoczętej właśnie rocznej kampanii na rzecz pokoju w Syrii:

„Lokalne jednostki Caritas z Syrii, Iraku, Libanu, Jordanii i Turcji zgłaszały coraz większe zapotrzebowanie na pomoc. Kiedy spotkaliśmy się z ich przedstawicielami i zapytaliśmy, czego tak naprawdę potrzebują, zgodnie odpowiedzieli, że pokoju. Dla naszych przyjaciół z bliskowschodnich Caritas to jest najważniejsze. My zatem, Caritas Internationalis, odpowiadając na tę pilną potrzebę, postanowiliśmy zainicjować powszechną mobilizację przeciw obojętności, apelując o wywieranie presji na rządy, aby poważnie zajęły się pokojem w Syrii i szukały sposobu na powstrzymanie tego konfliktu na drodze politycznej. Domagamy się od rządów realnego i odpowiedzialnego zaangażowania w tę sprawę”.

Michel Roy dodaje, że jednym z czynników, który utrudnia zakończenie konfliktu w Syrii, są znaczne interesy przemysłu zbrojeniowego. Bliski Wschód to bowiem region bogaty i wielki rynek zbytu dla krajów produkujących broń.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7