Dowód na istnienie Boga

O niezwykłych zdarzeniach, które dzieją się w pewnym francuskim szpitalu, z siostrą Rosalią Oleniacz rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek.

Jak to się stało, że polska zakonnica pracuje w jednym z największych szpitali pod Paryżem?

Pracowałam wcześniej w Kamerunie. Ze względów zdrowotnych wróciłam z Afryki. Przełożona zapytała, czy pojadę do Francji, na zastępstwo za siostrę, która miała roczny urlop. Potem dostałam propozycję pracy za osobę świecką w szpitalu w Créteil pod Paryżem.

Siostra pełni tam rolę kapelana?

Ta funkcja nosi nazwę aumônier, czyli odpowiedzialny za duszpasterstwo szpitala. Kapłanów we Francji jest mało. Biskupi wysyłają więc zakonnice i osoby świeckie z tzw. misją duszpasterską do szpitali. W Créteil pracuje ze mną 50 wolontariuszy świeckich. Każdy przechodzi odpowiednią formację. Kilkunastu z nich codziennie odwiedza oddziały, pytając, czy ktoś życzy sobie odwiedzin osoby z duszpasterstwa katolickiego. W każdą niedzielę wolontariusze pomagają mi przewozić chorych na Msze św. w sali rehabilitacyjnej oraz ustawić ołtarz, krzesła, łóżka. Kaplica nie pomieściłaby wszystkich.

A ksiądz?

Pełni rolę tzw. accompagnateur, czyli towarzysza. Przychodzi do szpitala dwa razy w tygodniu. Odprawia Msze, udziela sakramentów. Przychodzi tylko wtedy, kiedy poproszą o to ludzie.

Czyli to Siostra codziennie chodzi z Komunią do chorych?

Tak, ale też tylko do tych, którzy o to poproszą. Nie wolno mi bez zgody pacjentów chodzić z Panem Jezusem tak jak w polskich szpitalach.

A obłożnie chorzy? Skąd Siostra wie, że akurat potrzeba namaszczenia chorych?

To wiedzą wolontariusze. Mamy ponad 700 łóżek na neurologii, psychiatrii, oddziałach odwykowych i specjalnym oddziale dla bezdomnych. Notabene trafia tam sporo Polaków z ulicy. Jest oddział geriatryczny, kardiologia, intensywna terapia, a także opieka paliatywna. I wreszcie rehabilitacja, gdzie pacjenci leżą nawet po kilka miesięcy. To z nimi nawiązujemy głębszy kontakt, przez rozmowy.

Nawracają się?

Ostatnio wszedł na drogę nawracania się muzułmanin. Trudna historia. Wcześniej próbował się rzucić z 11. piętra. Był w głębokiej depresji. Dużo z nim rozmawialiśmy. Pewnej nocy miał sen. Był w ciemnym tunelu. Na jego końcu zobaczył światło – coś na kształt świetlistego łańcucha. Chwycił się go i szedł za tym światłem. Na końcu dotarł do medalionu. Zobaczył na nim piękną kobietę. Kiedy mi to opowiedział, wyjęłam z kieszeni różaniec. „To było w moim śnie w świetle, ta sama kobieta!” – powiedział. Wskazała mu drogę wyjścia z ciemności, z tunelu, w którym tkwił. Jedna z moich wolontariuszek przyznała, że zwykle nie wchodziła do jego pokoju. Wiedziała, że tam jest muzułmanin. Ale tego ranka, kiedy ten człowiek miał sen, gdy przechodziła obok, usłyszała, jakby Jezus mówił jej w sercu: „Wróć. Ja tu czekam”. Wróciła. „Jestem z duszpasterstwa katolickiego” – mówi. A muzułmanin na to: „Czekałem na panią! Chcę z wami iść na modlitwy”. To była niedziela. Akurat przyjechał do nas chór ze wspólnoty z Notre Dame, który ma w swoim repertuarze pieśni maryjne. Całą Mszę temu muzułmaninowi płynęły łzy. Po Mszy podszedł do mnie i zapytał, co ma zrobić, żeby przyjąć ten sam biały chleb co my.

Ochrzciliście go?

To była delikatna sytuacja. Wiadomo, że za przejście na chrześcijaństwo grozi mu śmierć. Baliśmy się. On też. Więc nawet nas nie prosił, tym bardziej że w jego sali byli muzułmanie. Ale pewnego dnia, już jakiś czas po tym, gdy opuścił szpital, wrócił. Usiadł ze mną w kaplicy. Modliliśmy się. Wyjęłam wtedy z kieszeni obrazek z Niepokalaną. Przytulił go do serca i płakał: „To ją widziałem we śnie!”. Poprosił nas o modlitwę. Dałam mu adres i powiedziałam, do kogo ma się zgłosić, żeby przygotować się do chrztu. A potem zaczął przychodzić do naszej kaplicy też inny muzułmanin. Imam.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11