Palestyńscy chrześcijanie i pielgrzymi z całego świata uczestniczyli w czwartek w tradycyjnej procesji na 10-kilometrowej trasie z Jerozolimy do Betlejem. Wieczorem w tamtejszej bazylice Narodzenia Pańskiego odbędzie się pasterka.
Większość trasy uczestnicy procesji przejechali samochodami i tylko ostatni odcinek, w samym Betlejem, pokonali pieszo. Procesji przewodniczył łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal, który jest najwyższym rangą przedstawicielem Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej.
W Betlejem znajduje się bazylika Narodzenia Pańskiego, wybudowana w miejscu, gdzie według tradycji na świat przyszedł Jezus. O godz. 23 czasu polskiego odprawiona zostanie pasterka, na której oczekiwany jest prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas.
Z powodu utrzymującej się fali przemocy w Izraelu i na okupowanych terytoriach palestyńskich do Betlejem przyjechało w tym roku mniej turystów. Jak poinformowała burmistrz Wera Babun, obłożenie hoteli wyniosło niespełna 40 proc.
Według policji w 2014 roku Betlejem odwiedziło ok. 1,1 mln turystów, z czego tylko w grudniu - blisko 79 tys. W tym roku do końca listopada odnotowano przyjazd 798 tys. turystów.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.