Abp Gądecki: Ósme przykazanie dekalogu jest wyrazem troski o sprawiedliwe wyroki.
− Ósme przykazanie jest wyrazem troski o to, by sądy mogły wydawać sprawiedliwe wyroki. Dzięki temu przykazaniu została ustanowiona prawna ochrona podstawowych praw człowieka, jego honoru i dobrego imienia − mówił w Poznaniu przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.
W ramach przygotowań do 1050-lecia Chrztu Polski wygłosił on w katedrze poznańskiej katechezę na temat ósmego przykazania dekalogu. Nakazuje ono: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu".
Metropolita poznański zwrócił uwagę, że to przykazanie ma też szersze znaczenie, gdy stosuje się je do kłamstwa, które szkodzi ludziom. − Można je utożsamiać z kłamliwym świadectwem złożonym publicznie w sądzie, ale również z rozpowszechnianiem fałszu o innych osobach na płaszczyźnie prywatnej − zaznaczył.
Przypomniał też, że ósme przykazanie dekalogu zakazuje fałszywych zeznań świadka w sądzie niezależnie od tego, czy dotyczą one ziomka czy obcokrajowca. Zwrócił uwagę, że starożytnie uważali, że w określonych okolicznościach dozwolone jest jednak przemilczenie prawdy, gdyby z tego tytułu wynikła poważna szkoda dla siebie lub dla innych osób.
Abp Gądecki przypomniał, że w Jezusie Boża prawda objawiła się w pełni. − Jezus pełen łaski i prawdy jest prawdą. Pójść za Jezusem oznacza żyć duchem prawdy. Jezus uczy nas o bezwarunkowym umiłowaniu prawdy − zaznaczył.
Człowiek z natury kieruje się ku prawdzie, ma obowiązek szanować ją i o niej świadczyć − wskazywał hierarcha. Wszyscy ludzie z racji swojej godności, ponieważ są osobami, nagleni są własną swoją naturą, a także zobowiązani moralnie do szukania prawdy przede wszystkim w dziedzinie religii. Obowiązani są też trwać przy poznanej prawdzie i całe swoje życie układać według wymagań prawdy.
Abp Gądecki przypomniał, że prawdomówność jest cnotą, która polega na tym, by okazywać się prawdziwym w swoich czynach, by mówić prawdę w swoich słowach, by wystrzegać się dwulicowości i obłudy. − Prawdomówność zachowuje złoty środek między tym, co powinno być wyjawione a sekretem, który powinien być zachowany, prowadzi do uczciwości i dyskrecji.
W sytuacjach, które domagają się świadectwa wiary chrześcijanin winien wyznać ją bez dwuznaczności − zaznaczył metropolita poznański.
Zwrócił uwagę na grzechy popełniane przeciwko prawdzie. Podkreślił, że wypowiedź sprzeczna z prawdą wyrażona publicznie nabiera szczególnego znaczenia. Przed sądem staje się fałszywym świadectwem, a wyrażona pod przysięgą jest krzywoprzysięstwem. Wyraził przekonanie, że w celu uniknięcia wydania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by w takiej mierze, w jakiej to możliwe, interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego. − Każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego, niż do potępienia − stwierdził abp Gądecki.
Przewodniczący KEP zwrócił też uwagę na częste dziś zjawisko manipulacji prawdą. Zakłada ono, iż zło przedstawiane będzie jako dobro tanie, łatwe i przystępne i że z jego pomocą można wiele osiągnąć. Zauważył, że społeczność manipulowana może stać się środowiskiem zła.
Abp Gądecki poruszył też problem prawdy a pójścia na kompromis. − Kompromis zawieramy w życiu społecznym ze względu na drugich. Kompromis w żadnym przypadku nie może jednak dotyczyć kwestii prawdy. Prawda domaga się bezwzględnego uznania w każdej dziedzinie życia moralnego − zaznaczył.
Kompromis dotyczący najwyższych wartości jest niedopuszczalny, w niektórych przypadkach byłby on związany z zaparciem się wiary i z apostazją - podkreślił hierarcha dodając, że wyraźnie mówi o tym Ewangelia: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.
− Nikt nie jest zobowiązany do ujawniania prawdy temu, kto nie ma prawa jej znać. Tajemnice zawodowe, do których są zobowiązani np. politycy, wojskowi, lekarze, prawnicy lub zwierzenia przekazywane w tajemnicy powinny być zachowane − stwierdził metropolita poznański. Zaznaczył, że informacje prywatne, nawet jeśli nie zostały przekazane w tajemnicy, nie mogą być ujawniane przez poważnej przyczyny.
Przewodniczący KEP przypomniał, że osoby odpowiedzialne za przekaz informacji winny zachować właściwe proporcje między wymaganiami dobra wspólnego a poszanowaniem praw indywidualnych. Zwrócił uwagę, że we współczesnym społeczeństwie środki społecznego przykazu odgrywają ważną rolę w informacji, rozwoju kultury, w kształceniu. − Osoby odpowiedzialne za media mają obowiązek przy rozpowszechnianiu informacji służyć prawdzie i nie obrażać miłości. Nie powinny uciekać się do oszczerstw − powiedział abp Gądecki.
Zaznaczył, że szczególne zobowiązania w tym względzie ciążą na władzy świeckiej z racji dobra wspólnego. Dlatego władza winna starać się bronić i ochraniać wolność informacji, ogłaszając ustawy i czuwając nad ich stosowaniem. Władza publiczna powinna zadbać o to, by złe używanie środków społecznego przekazu nie spowodowało poważnych niebezpieczeństw dla dobrych obyczajów oraz dla postępu społeczeństwa. − Nic nie może usprawiedliwiać uciekania się do fałszywych informacji, by manipulować opinią publiczną za pomocą środków społecznego przekazu − podkreślił abp Gądecki.
Zwrócił uwagę, że z wielką niefrasobliwością wypowiada się dziś sądy o drugich. − Nie wolno nam zapominać, że nasze osądy nie są wyjęte spod przykazania miłości − podkreślił abp Gądecki.
Katechezy na temat przykazań dekalogu wygłaszane są co miesiąc w katedrze poznańskiej w ramach cyklu Verba Sacra „Dekalog 966 – 2016” przygotowanego z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.