Abp Fisichella odniósł się do sugestii, że w kontekście zamachów w Paryżu organizacja Jubileuszu Miłosierdzia w Rzymie może być niebezpieczna.
Po masakrze w Paryżu Jubileusz Miłosierdzia jeszcze bardziej konieczny - taką opinię wyraził abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji, która odpowiada za organizację tego wydarzenia.
W rozmowie z tygodnikiem „Famiglia cristiana” podkreślił, że w obliczu lęku zadaniem wszystkich religii jest upowszechnianie miłosierdzia jako stylu życia wszystkich narodów.
Pytany, czy w związku z groźbą zamachów terrorystycznych nie należałoby zrezygnować z obchodów Jubileuszu, abp Fisichella zaprzeczył i stwierdził, że jest wręcz przeciwnie. Jego zdaniem, gdyby nawet wcześniej nie planowano Jubileuszu, to po wydarzeniach w Paryżu „należałoby go ogłosić ad hoc”.
„Wieczność nie jest odległą iluzją, ale rzeczywistością, która urzeczywistnia się w naszym życiu".
Od 6 do 10 marca siły nowego reżimu i sprzymierzone z nim ugrupowania zabiły 1500 osób.
Prezydium KEP wnioskuje o zbadanie konstytucyjności i legalności rozporządzenia Minister Edukacji