Van Gogh, Chagall, Picasso - ich obrazy mogłyby ranić niekatolików. Dlatego młodzież na wycieczkę szkolną nie pojedzie - uznała rada pedagogiczna jednej ze szkół.
Zacietrzewienie apostołów sekularyzacji przybiera niekiedy absurdalną czy wręcz groteskową postać. W ubiegły poniedziałek we Florencji, w jednej ze szkół rada pedagogiczna anulowała szkolną wycieczkę na okresową ekspozycję w Pałacu Strozzi pod tytułem „Boskie Piękno”. Organizatorom wystawy udało się ściągnąć do Florencji dzieła sztuki sakralnej najwyższej klasy. Znajdziemy tam między innymi obrazy van Gogha, Chagalla, Picassa czy Matisse’a.
Nauczyciele ze szkoły podstawowej Matteotti zakazali klasowych wycieczek na tę ekspozycję, bo jak stwierdzono, wystawione tam obrazy i rzeźby mogłyby godzić w wrażliwość rodzin niekatolickich. Zaprotestowali na szczęście rodzice, a po nagłośnieniu sprawy przez media odezwało się też ministerstwo edukacji. Nadgorliwym nauczycielom przypomniano, że chcąc uniknąć tematyki chrześcijańskiej, trzeba by w ogóle zrezygnować z nauczania historii sztuki we Włoszech, a uczniom zakazać wycieczek po starym mieście.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.