Przed spotkaniem z papieżem Franciszkiem w Krakowie kilka tysięcy młodych z całego świata przyjedzie na 5 dni do naszej diecezji. Już mogą zgłaszać się rodziny, które chcą przyjąć ich w swoich domach.
Pielgrzymi będą u nas od 20 do 25 lipca. Pierwszego dnia zostaną rozlokowani w parafiach. 21 lipca będzie tzw. dzień turystyczny. – Są dwie opcje. Możemy zabrać ich do ciekawych miejsc związanych z regionem lub zorganizować wycieczkę do miast, które chcieliby zobaczyć. Na przykład Włosi, którzy byli na Apelu Młodych, powiedzieli, że chcą zwiedzić obóz koncentracyjny. Organizujemy dla nich wycieczkę do Lublina na Majdanek – wyjaśnia ks. Mariusz Wilk, diecezjalny koordynator przygotowań do ŚDM. Kolejnego dnia będzie wspólne pielgrzymowanie do jednego z lokalnych sanktuariów. A wieczorem festiwal narodów. – W sobotę wszyscy przyjeżdżają do Radomia. Z samego rana odbędzie się mundial ŚDM, czyli zawody w piłce nożnej, ale równolegle będą wycieczki po Radomiu. Potem wszyscy pojedziemy do Muzeum Wsi Radomskiej. Oprócz zwiedzania, będzie tam prowadzona akcja „Posmakuj Polskę”. Koła gospodyń wiejskich przygotują tradycyjne potrawy, będą też warsztaty oberka. Na ul. Żeromskiego wszyscy zatańczą poloneza, a na koniec będzie Apel Młodych i rozesłanie do Krakowa. Niedziela jest dniem spędzanym w parafiach. Zachęcamy, by rodziny i ich goście wspólnie uczestniczyli w Mszy św., razem zjedli obiad i trochę pobyli ze sobą – mówi ks. Wilk.
Spontaniczna decyzja
Od rodzin, które zdecydują się przyjąć pielgrzymów, nie wymaga się zbyt wiele. – Trzeba zagwarantować im miejsce do spania, dostęp do łazienki oraz zapewnić śniadania i kolacje, ewentualnie dowóz na miejsce spotkań, jeśli będzie taka konieczność. Nie chodzi o to, by zapewnić im warunki jak w trzygwiazdkowym hotelu. To są pielgrzymi. Będą mieli ze sobą karimaty i śpiwory. Ci, którzy do nas przyjeżdżają, to w większości członkowie grup i wspólnot parafialnych. To dobra młodzież. Można im bez obaw powierzyć klucze i kąt w swoim domu – wyjaśnia ks. Wilk. Znajomość języków też nie ma znaczenia i nie stanowi bariery. W każdym z 16 centrów naszej diecezji będą wolontariusze, którzy będą służyć pomocą.
Już wiele osób zdecydowało się, że chcą przyjąć pielgrzymów u siebie. Julita i Piotr Rabiniakowie z radomskiego Michałowa decyzję o tym podjęli spontanicznie. – Mamy świadomość, że ci młodzi ludzie, chcąc przyjechać na spotkanie z ojcem świętym, muszą gdzieś się zatrzymać. Wiemy, że będą Radomiu 5 dni. W tym czasie zapoznają się z naszym regionem. Mamy warunki, więc dlaczego nie mielibyśmy się otworzyć na jakieś nowe doświadczenie? Chcemy w to wciągnąć dzieci Zuzannę i Kajetana, żeby zrozumiały, że można dużo dać z siebie, a ta dobroć później w jakiś sposób wróci – mówią. – Przyjęcie tych młodych jest świadectwem naszej wiary. Oni są związani z Kościołem. Goszcząc ich, podajemy rękę naszym braciom w potrzebie.
W Kraśnicy będzie 45 osób z Rosji. Przywiezie ich franciszkanin br. Adam Nowak, który pracuje w Moskwie, a pochodzi z tej parafii. – Podczas Mszy św. ogłosiłem parafianom, że przed spotkaniem w Krakowie z papieżem chcą u nas być młodzi z Rosji. Zapytałem, kto by ich chciał przyjąć. Dałem tydzień do namysłu. Ustawiła się długa kolejka chętnych. Moi parafianie nie mieli żadnych obaw przed przyjęciem pielgrzymów pod swój dach. Gdyby była taka potrzeba, moglibyśmy przyjąć nawet 100 osób – mówi ks. Jacek Bajon, proboszcz w Kraśnicy. Jeżeli tylko diecezjanie zechcą przyjąć w swoim domu pielgrzymów, mogą przeżyć wspaniałą przygodę. – Spotkamy się z ludźmi z innego kręgu kulturowego, mówiących językiem, którego może nie rozumiemy, ale łączy nas wiara. Ona nas jednoczy. Otwórzmy swoje domy, podzielmy się tym, co mamy najpiękniejszego, czyli naszą polską gościnnością, bo – jak mówi przysłowie – „gość w dom, Bóg w dom” – zachęca ks. Wilk.
Bp Henryk Tomasik
– W lipcu 2016 r. do naszej diecezji przyjedzie kilka tysięcy młodych z całego świata. Przyjmiemy ich w naszych parafiach i naszych domach. W pierwszej chwili mogą rodzić się pytania i obawy: czy mogę przyjąć obcokrajowców, jeśli nie znam ich języka? Czy potrafię pogodzić przyjęcie gości z pracą zawodową? Czy moje mieszkanie jest odpowiednie, by przyjąć pielgrzymów? Moje doświadczenie ze Światowych Dni Młodzieży, w których uczestniczyłem, wskazuje, że nie ma powodów do obaw, w praktyce wszystko staje się prostsze niż przypuszczamy. Gorąco wierzę, że również ci, którzy otworzą drzwi swoich domów przed pielgrzymami, przeżyją wyjątkowe chwile, do których będą wracać pamięcią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).