Katolicy na Białorusi pielgrzymują dziś do sanktuarium Matki Bożej Królowej Polesia w Łahiszynie, w diecezji pińskiej. Czczony jest tam cudowny i łaskami słynący obraz Matki Bożej, którego sława zaczęła się po szwedzkim potopie.
Uroczystości odpustowe, które zgromadziły liczne rzesze wiernych, były w tym roku wyjątkowe. Diecezja Pińska przeżywa 90. rocznicę powstania. Modlono się w intencji wszystkich diecezjan, aby każdy odnalazł swoją drogę do Boga.
W tym roku też przypada 145. rocznica urodzin pierwszego biskupa diecezji pińskiej Zygmunta Łozińskiego, który zmarł w opinii świętości w Pińsku i został pochowany w miejscowej katedrze. Wierni w sposób szczególny modlili się o jego rychłą beatyfikację.
Sumie pontyfikalnej przewodniczył biskup piński Antoni Dziemianko, który zawierzył Maryi Królowej Polesia wszystkich diecezjan. Bp Józef Staniewski w kazaniu zachęcał do otwarcia się na Pana Boga, który przychodzi do człowieka w ciszy. Zachęcał także do całkowitego zdania się na wolę Boga i zaufania Mu. Podkreślił, że człowiek jest wolny jedynie wtedy, kiedy jego wybór jest ukierunkowany na Boga.
Bp Staniewski apelował, aby po spotkaniu z Maryją wszyscy powrócili do swoich domów odmienieni, by innych umacniać łaską Bożą, ratować ginących grzeszników, pojednać się w rodzinach i wszystkim przebaczyć.
W 1997 r. obraz Matki Bożej Królowej Polesia po dziesięcioleciach prześladowania wiary został odnowiony i dzięki staraniom kard. Kazimierza Świątka w tym samym roku odbyła się jego koronacja papieskimi koronami.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.