Chrześcijanie wyszli na ulice stolicy Sudanu Południowego, żądając natychmiastowego zakończenia wojny domowej, która pustoszy ten afrykański kraj nieprzerwanie od 19 miesięcy.
W Dżubie demonstrowały głównie kobiety, a organizatorem marszu był Krajowy Program Kobiecy Sudańskiej Rady Kościołów. Na niesionych przez uczestników transparentach widniały hasła: „Nienawidzimy wojny”, „Tak dla pokoju”, „Nie dla podziałów plemiennych, jesteśmy jednym narodem”. Demonstrujący domagali się również zakończenia konfliktu między plemionami Azande i Dinka w Ekwatorii Zachodniej, gdzie zginęły już dziesiątki osób. W tym regionie członkowie plemienia Dinka są wspierani przez regularną armię, której dowódca nakazał rozstrzelać każdego, kto stawia opór żołnierzom.
O możliwościach wsparcia rządu w zażegnaniu kryzysu w Ekwatorii Zachodniej będą także rozmawiali katoliccy biskupi, którzy spotykają się w tych dniach w Dżubie. Zasadniczym tematem ich obrad będzie inicjatywa pokojowa Sudańskiej Rady Kościołów, skupiającej sześć wyznań chrześcijańskich tego kraju.
Wojna domowa w Sudanie Południowym trwa od końca 2013 r., gdy zawiązał się konflikt pomiędzy siłami prezydenta Salvy Kiira a rebeliantami wspierającymi byłego wiceprezydenta Rieka Machara. Od tego czasu zaostrzyły się także stosunki między plemionami Dinka i Nuerów, najliczniejszymi w Sudanie Południowym.
O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz.
Papież kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez swoich poprzedników.
Październik w sposób szczególny jest poświęcony modlitwie różańcowej.
To kolejne narzędzie, które może pomóc młodym ludziom przygotować się do spotkania w Korei.
Tak wynika z badań dr Natalie A. Lindemann z amerykańskiego Uniwersytetu Williama Patersona.