Wszystkie szkoły i inne katolickie instytucje edukacyjne w indyjskim stanie Chhattisgarh zostały wczoraj zamknięte w proteście po niedawnym gwałcie na zakonnicy.
„Ten symboliczny gest ma zwrócić uwagę świata na dramatyczny los kobiet w tym kraju” - tymi słowami arcybiskup Raipuru, miasta gdzie w minionym tygodniu doszło do gwałtu, wezwał do pokojowego strajku. Abp Victor Henry Thakur wskazał, że zamknięcie szkół jest wyrazem bólu całej wspólnoty chrześcijańskiej w obliczu nasilającej się przemocy i braku wystarczającej reakcji ze strony władz. Sprawcy gwałtów przeważnie pozostają bezkarni.
Hierarcha wyznał, że spotkał się ze zgwałconą zakonnicą i jest poruszony jej ogromną wiarą. „Całe swe cierpienie i to, co się wydarzyło, zawierzyła Jezusowi. Mimo doznanej traumy pragnie jak najszybciej wrócić do ubogich i potrzebujących, wśród których pracowała” – wyznał abp Thakur.
Hinduska salezjanka została napadnięta na misji nocą przez dwóch mężczyzn, którzy po odurzeniu jej narkotykami kilkakrotnie ją zgwałcili. Przewodniczący episkopatu Indii nazwał gwałt na zakonnicy „hańbą narodową”.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.