Męczennik. Ale za co?

Arcybiskup Oscar Romero zginął w czasie Mszy jak św. Stanisław, o którego osobę historycy też się spierają. Jednak w naszym myśleniu o świętych czy błogosławionych nie chodzi o to, by widzieć w nich postaci kryształowe.

Reklama

Służył złej sprawie i niewątpliwie życia za wiarę katolicką nie oddał – napisał o nim niedawno Sławomir Cenckiewicz (tekst pochodzi z 2015 r.. Mocne to słowa pod adresem kogoś, kto właśnie ma zostać beatyfikowany jako męczennik za wiarę. Czy historyk ma rację, podważając zdanie papieża, który swoje stanowisko na temat męczeństwa abp. Romero przekazał Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych?

Przywłaszczony 

Cenckiewicz stwierdził na łamach „Do Rzeczy”, że Franciszek, beatyfikując niepokornego biskupa z Salwadoru, akcentuje rewolucyjny kierunek swojego pontyfikatu. Historyk wrzuca tę sprawę do jednego worka z kulisami synodu poświęconego rodzinie, na którym papież miał rzekomo wstawiać się osobiście za niepokojącymi tekstami na temat homoseksualizmu i małżeństwa. Jednak arbitralność postawionej przez publicystę tezy na temat abp. Oscara Romero każe zastanowić się, czy jest to ocena sprawiedliwa. Zwłaszcza że ta beatyfikacja wcale nie jest pomysłem Franciszka. Proces rozpoczął się przecież już w 1997 r. z inicjatywy arcybiskupa diecezji San Salwador. Na ekumenicznej liście męczenników XX w. ujął salwadorskiego arcybiskupa Jan Paweł II, który dwukrotnie modlił się przy grobie hierarchy (o czym zresztą Cenckiewicz w swoim artykule wspomina).  Ale najmocniej w tym kontekście brzmią słowa Benedykta XVI, którego trudno przecież posądzać o rewolucyjne zapędy: „Biskup Romero był na pewno wielkim świadkiem wiary, człowiekiem o wielkich chrześcijańskich cnotach, który walczył o pokój i przeciw dyktaturze, i został zabity, kiedy odprawiał Mszę św. Jego śmierć jest zatem naprawdę wiarygodnym świadectwem wiary. Problemem, jaki się jednak pojawił, było to, że jedno z ugrupowań politycznych próbowało przywłaszczyć sobie jego postać i bezprawnie uczynić z niego swój sztandar, emblemat. Co zrobić, by ukazać tę postać we właściwym świetle i uchronić ją od owych prób instrumentalizacji? Na tym polega cały problem, który jest obecnie analizowany, a ja z pełnym zaufaniem oczekuję na stosowne orzeczenie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych”.

Przeciw reżimowi

Jaki jest podstawowy zarzut wobec biskupa z Salwadoru? Cenckiewicz pisze, że Romero „sympatyzował z marksistami i ze zwolennikami teologii wyzwolenia”. To po części prawda, ale warto spojrzeć na kontekst, w jakim przyszło mu działać. Arcybiskupem San Salwadoru został w 1977 r., kiedy państwem rządziła junta wojskowa, na której wspieranie USA, kierowane przez Jimmy’ego Cartera, przeznaczały 1,5 mln dolarów dziennie. Większość ludności, terroryzowanej przez wojsko, policję i szwadrony śmierci, żyła wówczas w skrajnej nędzy, 40 zaś proc. ziem uprawnych należało do kilku bogatych rodzin. Śmierć groziła nawet za wyrażenie negatywnej opinii przeciwko władzy. Kiedy ks. Oscar Romero otrzymywał w 1970 r. sakrę biskupią, uważany był za kandydata „bezpiecznego”, przeciwnego angażowaniu się Kościoła w politykę. Jednak siedem lat później, tuż po nominacji na pasterza archidiecezji San Salwador, doszło w stolicy do masakry na placu Wolności. Snajperzy junty prezydenta Artura Moliny rozprawili się z uczestnikami manifestacji przeciw oszustwom wyborczym. Następne miesiące pochłonęły kolejne ofiary. Zginął m.in. ks. Rutilio Grande, przyjaciel abp. Romero, którego „winą” było to, że publicznie zapytał, czy to w porządku, że psy oligarchów jedzą lepiej niż dzieci pracujących u nich biedaków. Liczne deportacje, więzienia, tortury duchownych i świeckich katolików, profanacje Najświętszego Sakramentu – wszystko to sprawiło, że Romero wypowiedział władzy swoje stanowcze „nie”. Zaczął m.in. zbierać dokumentację zbrodni reżimu, doprowadzając przedstawicieli rządu do wściekłości.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7