Mszy świętej na rozpoczęcie III Kongresu Ewangelizacji przewodniczył bp Grzegorz Ryś.
Eucharystię koncelebrował biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak oraz kilkudziesięciu kapłanów, którzy przyjechali na kongres.
W homilii bp Grzegorz Ryś nawiązał do święta Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana, które przypadło w dniu rozpoczęcia kongresu.
Jak zauważył, taka okoliczność jak najbardziej odpowiada charakterowi wydarzenia, ponieważ ewangelizacja ma wiele wspólnego z kapłaństwem.
Jak przypomniał biskup, kapłaństwo nierozerwalnie wiąże się z ofiarą, której Jezus nadał nowe znaczenie, ponieważ jako kapłan nie złożył ofiary zewnętrznej, ale sam stał się żertwą. Kapłaństwo Jezusa Chrystusa to ofiarowanie siebie.
Bp Ryś podkreślił, że kapłaństwo Chrystusa nie dotyczy tylko osób wyświęconych, ale wszystkich wiernych.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Skrzatusz, 28 maja: Eucharystia na rozpoczęcie III Kongresu Nowej Ewangelizacji - Odkrywamy w sobie tę godność, którą każdy z nas otrzymał na chrzcie świętym. Mamy udział w Jego misji kapłańskiej. Jesteśmy upodobnieni do Niego. On nas przetwarza, od środka, od wnętrza w swoich kapłanów - mówił bp Ryś.
- Pijemy krew przymierza i to jest coś zupełnie innego niż w poprzednich przymierzach ludzi z Bogiem. Żadne przymierze z Bogiem nie obyło się bez krwi, także to wyjątkowe pod górą Synaj, kiedy Mojżesz krwią baranków kropił ludzi. Ale czym innym jest być pokropionym krwią, a czym innym jest ją wypić, wziąć ją głęboko w siebie, aby ta krew Jezusa zaczęła płynąć naszymi żyłami. Stajemy się w ten sposób krewnymi Boga.
- Dzięki temu Duch Święty wyrywa nas z piekła istnienia tylko dla siebie i kształtuje w nas kapłaństwo Chrystusa, które jest byciem dla. W kapłaństwie, także tym służebnym, nie chodzi o godność, ale o gotowość do służby - zakończył bp Grzegorz Ryś zwracając się do ewangelizatorów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...