Każdego dnia w Indiach zabijanych jest ok. 2 tys. dziewczynek. To wynik panującej kultury, która narodziny chłopców przyjmuje, jako błogosławieństwo, a pojawienie się córki uznaje za niepotrzebny ciężar.
Mówiła o tym indyjska minister ds. rozwoju kobiet i dzieci promując ogólnonarodową akcję „Uratuj córkę, wykształć ją”. Jest ona odpowiedzią na coraz bardziej widoczne w tym azjatyckim kraju dysproporcje między liczbą mężczyzn i kobiet, co zaczyna rodzić poważne problemy.
Minister Maneka Gandhi przyznała, że dziewczynki zabijane są w wyniku aborcji lub tuż po urodzeniu. Indyjskie prawo zakazuje wprawdzie lekarzom informowania rodziców o płci potomstwa, jednak jest ono powszechnie łamane. Kościół w tym azjatyckim kraju od dawna walczy z selektywną aborcją dziewczynek, jednak, jak sam przyznaje, ze znikomym skutkiem. Z raportu opublikowanego przez medyczne pismo Lancet wynika, że w ciągu ostatniej dekady w Indiach zabito aż 12 mln dziewczynek!
niedz. | pon. | wt. | śr. | czw. | pt. | sob. |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |